Wychowanie dziecka może kosztować nawet 250 tys. zł. Na szczęście jest wsparcie państwa
Od 100 do 250 tys. zł kosztuje utrzymanie dziecka zanim będzie mogło myśleć o usamodzielnieniu się – wynika z analiz Open Finance. Na szczęście pomaga w tym państwo. Rodziny wielodzietne mogą liczyć nawet na 418 tys. zł w formie różnych dopłat i preferencji
Wychowanie dziecka wiąże się z wysokimi wydatkami. Jak wyliczył Bartosz Turek, analityk Open Finance, koszt utrzymania i wykształcenia dziecka przez 18 lat wynieść może nawet ponad 250 tys. zł. Tyle może kosztować wychowanie i utrzymanie pierwszego dziecka. Wydatki związane z drugim – jak pisze analityk – są już niższe.
Jeśli ktoś zdecyduje się na kolejne dziecko, może już liczyć na to, że część kupionych wcześniej rzeczy wykorzysta, co może pozwolić na ograniczenie kosztów utrzymania. Efekt? Rodziny z dwójką dzieci wydają na utrzymanie o ponad 1,5 tys. zł miesięcznie więcej niż bezdzietne pary- wynika z danych GUS. To sugeruje koszt utrzymania dwóch pociech przez 18 lat na poziomie 334 tys. zł. Czy więc utrzymanie drugiego dziecka w okresie od narodzin do pełnoletności pochłania jedynie 82 tys. zł? Takie twierdzenie byłoby nadmiernym nadużyciem. Dane GUS sugerują bowiem, że w rodzinach wychowujących więcej dzieci rodzice wyraźnie ograniczają konsumpcję, czyli po prostu znacznie bardziej oszczędzają, aby „związać koniec z końcem”. Doskonale widać to w przypadku statystyk dotyczących rodzin wielodzietnych. Z danych GUS wynika, że zarabiają one mniej, a przez to w oczywisty sposób wydają też mniej pieniędzy na utrzymanie dzieci niż rodziny z mniejszą liczbą pociech – czytamy w analizie Open Finance.
Autor przypomniał zeszłoroczne szacunki Centrum im. Adama Smitha, które oszacowało, że przez 18 lat wychowanie pierwszego dziecka kosztuje od 176 do 190 tys. zł, podczas gdy rodziny z dwójką pociech muszą przygotować się na dodatkowe wydatki w łącznej kwocie 317 – 350 tys. zł. Trójka dzieci to jeszcze wyższy wydatek – w sumie od 421 do 460 tys. zł.
Większa rodzina potrzebuje też większego domu lub mieszkania czy chociażby samochodu, który pomieści powiększającą się gromadkę. Jeśli rodzina może sobie na takie wydatki pozwolić, to oznacza to kolejny bardzo poważny wypływ z domowej kasy. Trudno się więc dziwić, że wśród rodzin z dziećmi jest wiele osób spłacających kredyt hipoteczny. Dane Eurostatu sugerują, że wśród singli będących właścicielami nieruchomości kredytobiorcy stanowią 6 proc. W gronie bezdzietnych rodzin odsetek kredytobiorców jest o połowę wyższy. Prawdziwie zadłużone są za to rodziny z dziećmi. Zadłużenie hipoteczne ma aż 35 proc. rodzin wychowujących dwójkę pociech – pisze Bartosz Turek.
W ponoszeniu tych ciężarów pomaga państwo. Choć nie wszyscy w równym stopniu mogą skorzystać z tego wsparcia.
Niektóre możliwości oferowane przez Państwo szerzej dostępne są natomiast dla biedniejszych rodzin z dziećmi. Chodzi na przykład o „becikowe”, 500 + na pierwsze dziecko czy częściowo „kosiniakowe”. Z innych natomiast skorzystają w pełni tylko ci lepiej zarabiający. Doskonałym przykładem tej drugiej grupy jest program „Mieszkanie dla młodych”. Przypomnijmy, że jest to system dopłat dla osób chcących kupić nieruchomość na kredyt. Muszą być to więc osoby o stałych dochodach, które w opinii banku będą w stanie spłacać raty – pisze Turek.
Ogromne wsparcie dla rodzin stanowi program 500 +. Autor przypomina, że w skali całego kraju z dofinansowania korzystało prawie 2,6 mln rodzin, które zainkasowały łącznie 23 miliardy złotych. Kolejnym rozwiązaniem, z którego dobrodziejstw mogą korzystać rodziny wielodzietne jest karta dużej rodziny. Rodziny z dziećmi mogą też liczyć na preferencje podatkowe. Co prawda ulga dla posiadaczy dzieci jest skromna, ale i tak pozwala korzystniej rozliczać się z fiskusem. O ile ulga na dzieci pozostanie w mocy w obecnie znanym kształcie, to małżeństwa nieprzekraczające dochodu na poziomie 112 tys. zł będą mogły odliczyć od podatku 1112,04 zł. Identyczna ulga przysługuje na drugie dziecko niezależnie od dochodów. Na kolejne dzieci ulga rośnie. Na trzecie przysługuje kwota 2000,04 zł, a czwarte i kolejne po 2700 zł rocznie.
Biorąc pod uwagę wymienione korzyści, ulgi i dopłaty otrzymujemy wynik, z zgodnie z którym modelowa rodzina z jednym dzieckiem może liczyć na finansową pomoc państwa w kwocie 50 tys. zł. Przy dwójce dzieci kwota ta rośnie do 192 tys. zł, a w przypadku trójki aż do 420 tys. zł. Dopiero w tym ostatnim przypadku koszt wychowania trójki dzieci jest zbliżony do korzyści, na które można liczyć – pisze analityk Open Finance.
Oprac. MS