Informacje

autor: pap
autor: pap

Ostrawa: sprawcą ataku ojciec zmarłego w szpitalu dziecka

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 grudnia 2019, 11:37

    Aktualizacja: 10 grudnia 2019, 12:44

  • Powiększ tekst

Sześć osób zginęło we wtorek w strzelaninie w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie na zachodzie Czech. Sprawca zbiegł z miejsca zbrodni, po czym się zastrzelił. Dwie osoby są ciężko ranne.

Do zdarzenia doszło po godzinie 7 rano w poczekalni oddziału traumatologii kliniki w dzielnicy Poruba w Ostrawie.

Po trzech minutach od odebrania informacji o strzałach w szpitalu na miejscu pojawili się pierwsi policjanci.

Sprawca strzelał z bliska, z broni krótkiej, i - jak opisywali świadkowie - mierzył w głowy. Zastrzelił pięć osób, szósta ofiara ataku zmarła na sali operacyjnej.

Napastnik zbiegł z miejsca zbrodni. Policja wszczęła za nim pościg, opublikowała jego wizerunek i numer rejestracyjny samochodu, którym się poruszał. Po zlokalizowaniu pojazdu po ponad trzech godzinach przez śmigłowiec sprawca strzelaniny strzelił sobie w głowę. Podjęta przez ratowników resuscytacja nie przyniosła rezultatu.

Według niepotwierdzonych informacji, przede wszystkim lokalnych mediów, napastnikiem mógł być mężczyzna, którego dziecko niedawno zmarło w szpitalu. Według wstępnych danych policji użył on w ataku niezarejestrowanej broni czeskiej produkcji, nie miał wspólników i działał sam; wcześniej był trzykrotnie notowany za bójki.

W czasie pościgu policji zamknięto pobliską Wyższą Szkołę Górniczą, a kierownictwo kilku innych pobliskich placówek oświatowych również podjęło decyzje o zakończeniu zajęć.

W lutym 2015 r. w Uherskim Brodzie doszło do strzelaniny w restauracji, gdzie zginęło osiem osób. Sprawca również popełnił samobójstwo - przypomina agencja CTK.

ak, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych