Lata dobrobytu zniweczone w przeciągu miesiąca
26 milionów Amerykanów zgłosiło się po zasiłki dla bezrobotnych w przeciągu ostatnich pięciu tygodni. Tak wysokie bezrobocie nie było odnotowane od lat.
Epidemia koronawirusa zbiera kolejne żniwa. Miliony Amerykanów traci pracę i nie jest w stanie utrzymać się na rynku. Najbardziej dotknięte są oczywiście małe przedsiębiorstwa, które jednocześnie zatrudniają największą ilość pracowników na całym rynku.
Amerykańska gospodarka traci miejsca pracy na niespotykaną dotąd skalę. Można to porównać do katastrofy naturalnej, tyle że na skalę całego państwa – mówi Scott Anderson, główny ekonomista w Bank of the West.
Jeszcze w połowie kwietnia dane dotyczące bezrobocia były zdecydowanie lepsze. Mówiło się wtedy o liczbie około 5,5mln bezrobotnych, zależnie od podawanych źródeł. Już wówczas wiele osób obwieszczało, że jest to absolutna tragedia dla amerykańskiej gospodarki. Nikt jednak przypuszczalnie nie spodziewał się, że przed końcem kwietnia stopa bezrobocia będzie rosła w tak zastraszającym tempie.
Dane te są zwłaszcza zatrważające jeśli przegląda się je w kontekście utworzonych miejsc pracy od 2010 roku. Prawie cały świat, a w tym i Stany Zjednoczone, cieszyły się od 2010 roku dobrze działającą gospodarką i dynamicznym wzrostem PKB. W USA w okresie 2010-2020 powstało 22 miliony miejsc pracy, co umożliwiało stopniowy spadek bezrobocia do rekordowo niskich wartości. Teraz jednak kryzys w przeciągu miesiąca zniweczył całkowicie te wysiłki.
Kryzys niszczy wszystkie miejsca pracy powstałe podczas okresu prosperity – ocenia Joseph Brusuelas, główny ekonomista RSM w Nowym Jorku.
Donald Trump stara się przeforsować jak najwięcej pakietów pomocowych dla przedsiębiorców. Największy pakiet w historii USA już działa, a jego wartość wynosi 2,3 biliona dolarów. W ubiegły wtorek został on uzupełniony o kolejny pakiet o wartości 484 miliardów dolarów.
Dla prezydenta jest to o tyle istotne, że ubiega się on w niedługim czasie o reelekcję. Chociaż spotkał się on z falą krytyki za decyzję o częściowym zamknięciu granic, tak wielu Amerykanów uważa ją za słuszną. Z drugiej strony giełda w pierwszym okresie zareagowała bardzo negatywnie na działania Fedu oraz politykę luzowania pieniężnego jako oznaki słabości amerykańskiej gospodarki. W takich warunkach kampania wyborcza Donalda Trumpa będzie stanowczo utrudniona.
Jest jednak pewne światełko w tunelu. Większość ekonomistów przewiduje, że chociaż możliwe są jeszcze pewne cięcia w zatrudnieniu, tak największe spadki są już za nami. Stopniowe odmrażanie gospodarki powinno zaś przywrócić większość miejsc pracy.
Źródło: Reuters
Adrian Reszczyński