Opinie

Wzrost zasobów złota w polskich rezerwach walutowych jest imponujący. NZ. sztaby złota w skarbcu NBP / autor: materiały prasowe NBP
Wzrost zasobów złota w polskich rezerwach walutowych jest imponujący. NZ. sztaby złota w skarbcu NBP / autor: materiały prasowe NBP

TYLKO U NAS

Gorączka złota w czasach niepokojów

Prof. Małgorzata Zaleska

Prof. Małgorzata Zaleska

Członek korespondent PAN, Dyrektor Instytutu Bankowości SGH była członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, była prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych. Jest członkiem Rady Programowej "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 4 grudnia 2024, 08:00

  • Powiększ tekst

Złoto od wieków wzbudza duże zainteresowanie i wiele emocji. Nie inaczej jest współcześnie, zarówno wśród inwestorów instytucjonalnych (np. banków centralnych), jak i indywidualnych, a także komentatorów. Wspomnieć można chociażby niedawne wypowiedzi odniesione do zakupów złota dokonywanych przez NBP od 2018 r. – pisze w swoim stałym felietonie na łamach „Gazety Bankowej” prof. Małgorzata Zaleska.

Wzrost zasobów złota w polskich rezerwach walutowych jest imponujący (na koniec września 2024 r. mieliśmy 420 ton tego kruszcu, czyli ponad cztery razy więcej niż kilka lat temu). Zgodnie z przyjętą przez NBP strategią zakupy złota będą kontynuowane, aby osiągnąć cel: 20 proc. rezerw walutowych w złocie, co oznacza ok. 600 ton.

Godne podkreślenia jest również dokonanie częściowej realokacji i dywersyfikacji miejsca przechowywania złota (utrzymywania zasobu zarówno poza granicami, jak i w kraju). Polskie złoto jest współcześnie przechowywane w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w Polsce. Powrót złota do kraju jest zresztą szerszym trendem w niespokojnych czasach (w ujęciu światowym ok. 50 proc. rezerw złota utrzymywana jest bowiem w skarbcach krajowych).

Patrząc na złoto z punktu widzenia osób indywidualnych, zawsze budziło ono zainteresowanie. Nawet w trakcie dni otwartych organizowanych przez NBP trzy punkty programu wzbudzały każdego roku największe zainteresowanie wśród zwiedzających: usiąść w fotelu prezesa, zobaczyć bankomat od środka i dotknąć/potrzymać sztabkę złota, ważącą ok. 12,5 kg.

Zainteresowanie złotem rośnie zawsze w czasach wojny, kryzysów i niepewności. Wzrost roli tego kruszcu i zainteresowania nim miał miejsce wśród Polaków chociażby podczas zaborów. Na początku II wojny światowej dokonano spektakularnej ewakuacji polskiego złota, aby nie padło łupem Niemców. W czasach socjalizmu Polacy traktowali złoto, obok dolarów amerykańskich, jako jedyną pewną inwestycję (choć do końca lat 50. jego posiadanie było zakazane). Od 2008 r. (czyli wybuchu globalnego kryzysu finansowego) banki centralne zaczęły nabywać więcej złota, niż go zbywać. Od 2007 r. do 2022 r. najwięcej złota kupował Bank Rosji, co było jednym z symptomów, że Federacja Rosyjska szykuje się do wojny oraz sankcji z tym związanych i odcięcia jej od globalnych rynków finansowych. Towarzyszyło temu ponadto zmniejszenie rezerw walutowych utrzymywanych przez Rosję w dolarze amerykańskim (tzw. dedolaryzacja). Wzrost zainteresowania złotem ze strony inwestorów miał miejsce także w związku z wybuchem pandemii COVID-19 i agresją Rosji na Ukrainę. W 2020 r. została przebita bariera 2 000 USD za uncję.

Wzrost popytu na złoto, poszukiwanie „bezpiecznej przystani” na niestabilnych rynkach finansowych, bez wątpienia wpływa na wzrost cen złota, a także na wahania jego kursu. Z drugiej strony ustabilizowanie sytuacji geopolitycznej może się przyczyniać do spadku cen szlachetnego kruszcu. Chociażby lata 90. XX w. charakteryzowały się spadkiem cen złota, co było związane m.in. z ograniczeniem wyścigu zbrojeń między Wschodem i Zachodem (zakończeniem tzw. zimnej wojny). Na kształtowanie się cen złota ma też wpływ sytuacja makroekonomiczna, w tym poziom inflacji i stóp procentowych. Jest to zatem system naczyń połączonych, a inwestorzy poszukują najlepszych instrumentów, biorąc pod uwagę ryzyko/bezpieczeństwo i stopę zwrotu, a także horyzont inwestycji.

Powyższe pokazuje, że pewne prawidłowości, w tym odniesione do złota, mają miejsce i sprawdzają się na rynkach finansowych od dekad, a nawet wieków. Warto zatem znać historię, wyciągać z niej właściwe wnioski i pamiętać lekcje z niej płynące.

Złoto pozostaje z pewnością od lat symbolem bogactwa i pożądaną inwestycją na czasy niepewności, kryzysów, wojny. W takich właśnie czasach niestety żyjemy i zwiększanie przez NBP udziału złota w rezerwach walutowych oraz dokonanie realokacji (dywersyfikacji) miejsca jego przechowywania należy ocenić pozytywnie.

Prof. Małgorzata Zaleska, Dyrektor Instytutu Bankowości SGH, Członek korespondent PAN

Więcej informacji i komentarzy ze świata finansów i gospodarki czytaj w grudniowym wydaniu „Gazety Bankowej” (nr 12/2024), dostępnym także jako e-wydanie, także na iOS i Android

Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, kliknij tutaj

Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria
Okładka Gazety Bankowej / autor: Fratria

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych