Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Rusza proces Polmozbytu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 października 2013, 10:29

    Aktualizacja: 29 października 2013, 11:45

  • Powiększ tekst

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się dziś proces byłych prezesów olsztyńskiej spółki "Polmozbyt" oskarżonych m.in. o niegospodarność i przywłaszczenie pieniędzy spółki. Grozi im do 10 lat więzienia. Spółka jest w stanie upadłości.

Na ławie oskarżonych zasiadła też żona b. prezesa i syn b. wiceprezesa. Autor aktu oskarżenia w tej sprawie prokurator Dariusz Urliński powiedział, że oskarżeni, którzy byli większościowymi udziałowcami w spółce Polmozbyt zachowywali się tak, jakby nie rozumieli, że majątek spółki nie stanowi ich prywatnej własności.

"Dysponowali tym majątkiem jak swoim własnym, z pieniędzy Polmozbytu spłacali m.in. swoje długi, udzielali sobie wzajemnie pożyczek, płacili za prywatne wydatki" - wyliczył prokurator.

B. prezesowi zarządu olsztyńskiego Polmozbytu Piotrowi L. zarzucono m.in. wyrządzenie szkody w majątku spółki w wysokości 1,3 mln zł, wydanie z karty bankomatowej spółki na swoje prywatne cele 390 tys. zł, posługiwanie się podrobionymi uchwałami zarządu oraz niezgłoszenie w sądzie upadłości spółki, choć zachodziły ku temu uzasadnione przesłanki. Takie same zarzuty otrzymał b. wiceprezes Marek Sz., który - jak podano w akcie oskarżenia - działał wspólnie i w porozumieniu z prezesem L.

Na ławie oskarżonych zasiadł także syn b. wiceprezesa Witold Sz., który był szefem rady nadzorczej Polmozbytu. Jego oskarżono o wyrządzenie szkody w wysokości 530 tys. zł (wziął pożyczkę z Polmozbytu w takiej wysokości).

Żonę b. prezesa Jolantę L. oskarżono o to, że zainkasowała w sumie 134 tys. zł za prace na rzecz spółki, których ta w rzeczywistości nie wykonała. "Ta pani w postępowaniu przygotowawczym nie potrafiła wskazać nawet jednej czynności, jaką wykonała dla spółki a co miesiąc kasowała blisko 9 tys. zł. pensji" - powiedział prok. Urliński.

Prokuratura zamierzała w tej sprawie oskarżyć także żonę b. wiceprezesa, ale z powodu stanu jej zdrowia postępowanie wobec niej zawieszono.

Przed sądem żaden z oskarżonych w tej sprawie nie przyznał się do winy, wszyscy odmówili składania wyjaśnień (powiedzieli, że zrobią to po przesłuchaniu świadków) i odpowiedzi na pytania zarówno sądu jak i prokuratora.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia, w przypadku skazania będą też musieli naprawić wyrządzone szkody majątkowe.

(PAP)

jwo/ pz/

 

 

 

 

------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------

Uwaga!

Tylko u nas, wSklepiku.pl, możesz nabyć bardzo atrakcyjne gadżety portalu!

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Kubek wPolityce.pl

Kubek wPolityce.pl

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.