Informacje

Cyberagresja i cyberpropaganda w ataku  / autor: Pixabay
Cyberagresja i cyberpropaganda w ataku / autor: Pixabay

Rosja: Cyberagresja - wojna trwa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 czerwca 2020, 12:00

  • Powiększ tekst

Co łączy rzekome zagrożenie płynące z sieci 5G, doniesienia o amerykańskich żołnierzach przywożących do Polski COVID-19 i zeszłoroczne alarmy bombowe w szkołach? Interes Moskwy. O rosyjskiej cyberagresji i o tym, jak każdy z nas może z nią walczyć, ze Stanisławem Żarynem, dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w KPRM, rozmawiają na łamach nowego wydania „Sieci” - Marek Pyza i Marcin Wikło.

Rosja cały czas angażuje się w cyberprooagandę / autor: Fratria
Rosja cały czas angażuje się w cyberprooagandę / autor: Fratria

Według Stanisława Żaryna odpowiednie służby walczą ze zjawiskiem szerzenia przez Rosjan dezinformacji w naszym kraju. Niestety rosyjskie działania przybierają na sile. − To, co robią teraz, to sianie chaosu w opinii publicznej, aby zdestabilizować państwo polskie. Wszystko po to, by zatrzymywać procesy i decyzje wynikające z naszej racji stanu, które dla Rosjan są niebezpieczne − wyjaśnia dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w KPRM.

Przedstawiciel rządowej instytucji zauważa, że decyzje co do ataków zapadają na najwyższym szczeblu. Zupełnie inaczej niż ma to miejsce na Zachodzie.

Dla Rosjan zaś wojna informacyjna czy tzw. wojna hybrydowa to typowa działalność państwowa, czasem nawet element poczynań dyplomatycznych. Oni nie muszą przestawiać żadnego guzika w tryb „W”. Dla nich nie ma znaczenia, czy jest wojna, czy pokój, mogą i tak prowadzić swoje agresywne działania w różnych obszarach. To zresztą wynika z ich oficjalnej doktryny wojennej – mówi Żaryn. Ponadto zachowanie naszych sąsiadów wynika ze specyficznego podejścia władz do obywateli, którym zdaniem polityków nie należy się tłumaczyć w wypadku mijania się z prawdą. − My na Zachodzie nie używamy ani nie możemy użyć tej samej broni – np. gry politycznej opartej na kłamstwie, bo nie może być przyzwolenia na kłamstwo w życiu państwa. Rząd, który by się tego podjął, po zdemaskowaniu takiej gry pozorów natychmiast by upadł.

Stanisław Żaryn mówi, że fala cyfrowej propagandy wzmaga się w specyficznych momentach.

− Pierwszy raz takie nasilenie odnotowaliśmy w trakcie aneksji Krymu i polskiego zaangażowania na rzecz Ukrainy. Potem w czasie szczytu NATO w Warszawie, na którym zapadła decyzja o przesunięciu wojsk sojuszniczych na wschodnią flankę Sojuszu, czyli naszą wschodnią granicę.

Dyrektor przytacza także jeden konkretny przykład wrogich działań.

Przypomnijmy, że do ataku hakerskiego doszło w ubiegłym roku, gdy rozpoczynały się międzynarodowe ćwiczenia „Anakonda”. Mieszkańcy okolicznych gmin mogli przeczytać informację, że „armia amerykańska będzie ich siłą wysiedlać, bo musi zapewnić mieszkania dla żołnierzy”.

Nieprzyjaciel wykorzystuje także trudną sytuację w związku z pandemią COVID-19.

Z jednej strony mamy kolejną odsłonę dyskredytacji Stanów Zjednoczonych, propaganda jest skupiona na tym, by podkreślać, że to jest siedlisko koronawirusa i każdy żołnierz stamtąd zapewne rozsiewa zarazę u nas. Zaobserwowaliśmy taką aktywność przy okazji startujących ćwiczeń „Defender”, masa tego typu informacji pojawiła się w czasie, gdy żołnierze do nas płynęli i lecieli. Później manipulowano danymi, wykorzystując pojedyncze przypadki zakażeń do potęgowania skali zagrożenia − czytamy.

Czytaj także: Dobre, bo polskie? Niemcy najmniej zainteresowane walką z oszustami

Więcej na temat rosyjskiej cyberpropagandy w najnowszym numerze „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 1 czerwca, także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

czytaj także: „Sieci”: Tak zaatakuje Rosja

Sieci”/gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych