Rybczyński pozwał ministra kultury - chodzi o nieprawidłowości i przywłaszczenie środków publicznych
B. dyrektor artystyczny CeTA we Wrocławiu Zbigniew Rybczyński złożył pozew przeciwko ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskiemu. Domaga się przeprosin za rozpowszechnianie - jego zdaniem - nieprawdziwych informacji na jego temat.
W cywilnym pozwie złożonym w warszawskim sądzie, oprócz Zdrojewskiego, b. dyrektor artystyczny Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA) pozwał Skarb Państwa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego; domaga się od nich zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł.
Wcześniej Rybczyński złożył doniesienie do wrocławskiej prokuratury na ministra kultury i obecnego dyrektora CeTA Roberta Banasiaka. Zarzucił im, że we właściwym czasie nie poinformowali prokuratury o przywłaszczeniu środków publicznych. Resort kultury uważa, że Rybczyński wprowadza opinię publiczną w błąd.
Rybczyński twierdzi, że na początku marca 2012 r. wykrył, że środki przeznaczone na powstanie CeTA zostały sprzeniewierzone przez aparat administracyjny tej jednostki, przez zatrudnianie fikcyjnych osób, zawyżanie rachunków czy kilkukrotne fakturowanie tych samych robót.
Na początku października dyrektor CeTA Robert Banasiak poinformował o rozwiązaniu umowy o pracę z Rybczyńskim, który w CeTA był dyrektorem artystycznym. Jednocześnie przekazał, że zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miało polegać "na wyprowadzeniu środków publicznych z Wytwórni Filmów Fabularnych WFF we Wrocławiu, a potem z CeTA; podrabianiu dokumentów, niegospodarności oraz zawieraniu niekorzystnych umów w zakresie wykonywanych na rzecz instytucji prac i usług". Doniesienie dotyczy poprzedniej dyrekcji instytucji. Wymieniono w nim nazwiska b. dyrektora Roberta Gawłowskiego, Zbigniewa Rybczyńskiego oraz kierownika jednego z projektów Dawida Kmiecika.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśliło wówczas, że na tym etapie sprawy "nie chce przesądzać o winie" Rybczyńskiego. "Natomiast na podstawie informacji otrzymanych z Urzędu Kontroli Skarbowej oraz kontroli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiemy, że nieprawidłowości stwierdzone na tym etapie są poważne" - napisano w komunikacie.
W kolejnych dniach ministerstwo wydało kolejne oświadczenie, w którym podkreślono, że studio, za budowę którego odpowiadał Zbigniew Rybczyński, nie jest gotowe, dlatego kierownictwo CeTA we Wrocławiu miało powody do zakończenia z nim współpracy.
W kolejnym komunikacie przesłanym PAP przez resort kultury podkreślono, że Zbigniew Rybczyński wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypomniano, że 7 października tego roku, czyli niezwłocznie po otrzymaniu od MKiDN wyników kontroli, dyrektor CeTA Robert Banasiak zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu. "Złożone do prokuratury zawiadomienie dotyczy szeregu nieprawidłowości zarówno w zakresie obrotu dokumentami, jak i dysponowania powierzonymi instytucji środkami publicznymi" - podano w komunikacie.
Resort kultury zaznaczył, że ze względu "na dobro toczącego się postępowania prokuratorskiego oraz trwającej kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej, MKiDN nie odnosi się do nieprawdziwych zarzutów formułowanych przez pana Rybczyńskiego".
Zbigniew Rybczyński jest absolwentem wydziału operatorskiego łódzkiej filmówki. Reżyser jest laureatem Oscara z 1983 r. za film krótkometrażowy "Tango".
PAP, lz