Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Od dziś obowiązuje zakaz reklamy OFE. Kto go złamie może dostać 3 mln zł kary. Ekspertka: To jest niekonstytucyjne

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 15 stycznia 2014, 05:06

  • Powiększ tekst

Od dziś obowiązuje zakaz reklamowania otwartych funduszy emerytalnych, za złamanie prawa grozi grzywna w wysokości od 1 do 3 mln zł. Trwająca od listopada ub.r. kampania edukacyjna na temat OFE kosztowała Powszechne Towarzystwa Emerytalne blisko 8 mln zł.

Choć zmiany w systemie emerytalnym - przewidujące wybór, czy ubezpieczony chce nadal przekazywać część składki do OFE czy też jej całość do ZUS - zaczną obowiązywać od 1 lutego, to już od środy wejdzie w życie część nowych przepisów. Dotyczą one zakazu reklamowania OFE.

"Zakaz reklamowania OFE to blokowanie Polakom dostępu do informacji o ich działalności i całego systemu emerytalnego. Taka praktyka nie zdarzyła się dotychczas w polskiej debacie publicznej" - powiedziała we wtorek PAP dyrektor Departamentu Komunikacji Konfederacji Lewiatan Joanna Zaręba. Jak zaznaczyła, ustawa zakazuje reklamy zawierającej informacje o OFE lub sugerujące, że reklama odnosi się do funduszy. "W polskim prawie nie ma jednej definicji pojęcia +reklama+. Co zatem jest dozwoloną informacją, a co zakazanym komunikatem reklamowym? Ustawodawca nie wyznaczył jasno tej granicy, wprowadził za to karę za jej naruszenie w wysokości od 1 do 3 milionów złotych" - podkreśliła.

Według prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Małgorzaty Rusewicz zakaz ten jest niekonstytucyjny. "Uniemożliwia on wypowiedzi ze strony towarzystw emerytalnych, na przykład dotyczące ostatnich stóp zwrotu OFE. Pod znakiem zapytania stawia to, czy w mediach w ogóle można się wypowiadać na temat OFE. Z punktu widzenia Izby uniemożliwia też realizację ich celów statutowych, informowanie o systemie emerytalnym, ze szczególnym uwzględnieniem drugiego filara" - powiedziała PAP.

Znowelizowana na początku grudnia ub.r. przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.

Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.

Pod koniec grudnia prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o zmianach w systemie OFE i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. TK ma zbadać m.in. kwestię własności środków zgromadzonych w funduszach, zakaz inwestycji w obligacje czy nakaz inwestowania w akcje. Eksperci nie kryli rozczarowania decyzją prezydenta o kontroli następczej, a nie prewencyjnej - bez podpisywania ustawy.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych