ZUS czy OFE? Zostały ostatnie chwile na decyzję
Czwartek jest ostatnim dniem, kiedy można złożyć do ZUS deklarację, czy chcemy, by część naszej składki emerytalnej była odkładana w otwartych funduszach emerytalnych. Następna szansa dopiero za dwa lata. Dotychczas na OFE zdecydowało się niemal 1,2 mln osób.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia ub.r., od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni mogą zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej nadal trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. Oznacza to, że w przypadku osoby, która zdecyduje się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS, 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak zdecydujemy się na pozostanie w OFE, to 12,22 proc. naszego wynagrodzenia będzie trafiało do I filara (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE.
Ubezpieczony, który chce, by część jego składki emerytalnej trafiała też do OFE, musi wypełnić specjalne oświadczenie i złożyć je w ZUS. Oświadczenie to można pobrać ze stron internetowych resortów pracy oraz finansów, a także ZUS-u i Komisji Nadzoru Finansowego, a następnie wysłać pocztą. Można także przesłać oświadczenie drogą elektroniczną. Ubezpieczony musi jednak w tym celu zarejestrować się na stronie www.pue.zus.pl, a następie udać się do najbliższego oddziału ZUS i potwierdzić założenie konta. Oświadczenie można także złożyć osobiście w dowolnym z 325 oddziałów ZUS.
Jeżeli ubezpieczony chce, aby jego składki trafiały wyłącznie do ZUS, nie musi składać żadnej deklaracji.
Z ostatnich danych ZUS wynika, że 1 mln 199 tys. 99 osób zdecydowało do 29 lipca br., by część ich składek emerytalnych nadal trafiała do otwartych funduszy emerytalnych. Większość z nich, bo 689 tys. 459 osób wysłało oświadczenia pocztą, a 463 tys. 467 zrobiło to osobiście w oddziale ZUS. Pozostali, którzy złożyli deklaracje, skorzystali z platformy usług elektronicznych (45 tys. 413 osób).
Otwarte fundusze emerytalne zaczęły powstawać w 1998 r. po tym, jak w 1997 r. parlament uchwalił trzy ustawy reformujące system emerytalny: ustawę o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, która reguluje powstanie II obowiązkowego kapitałowego filaru ubezpieczeń (OFE), ustawę o pracowniczych programach emerytalnych, porządkującą funkcjonowanie III-go dobrowolnego filaru kapitałowego, oraz ustawę o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji części mienia Skarbu Państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych, która regulowała finansowanie okresu przejściowego. Reforma ruszyła od 1999 r.
Pod koniec października 1998 r. ówczesny premier Jerzy Buzek wręczył sześć pierwszych licencji na działalność Powszechnych Towarzystw Emerytalnych wydanych przez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. To właśnie PTE zajmują się zarządzaniem OFE. Licencje te otrzymały PTE tworzone przez: PZU SA, Pioneer, BIG Bank Gdański, Commercial Union, Nationale Nederlande, PKO/Bank Handlowy. Z czasem funduszy przybywało - w 2000 r. na rynku działało 21 OFE, a obecnie jest ich 12.
Fundusze emerytalne funkcjonowały niemal bez większych zmian do 2011 r., kiedy Sejm uchwalił przygotowaną przez rząd ustawę, zgodnie z którą składka do OFE została zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a różnica miała być zapisywana na specjalnych subkontach w ZUS. Ustawa przewidywała, że w 2013 r. część składki trafiającej do OFE wzrośnie do 2,8 proc., w 2014 r. do poziomu 3,1 proc., w 2015 r. do 3,3 proc., a od 2017 r. OFE będą otrzymywać 3,5-proc. część składki.
Ponadto po dwóch latach od wprowadzenia zmian rząd miał przeprowadzić przegląd systemu emerytalnego. Jego efektem są tegoroczne zmiany w OFE.
Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS, którą należy podjąć do czwartku włącznie, nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji. Następne będą co cztery lata.
Obecne przepisy przewidują, że minimalny poziom inwestycji OFE w akcje wynosi 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. Zgodnie z ustawą do końca lipca obowiązuje też zakaz reklamy OFE, za złamanie którego grozi kara od 1 do 3 mln zł. Zakaz jest związany z okienkiem transferowym.
Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, ale do Trybunału Konstytucyjnego skierował wniosek o zbadanie, czy jest ona zgodna z ustawą zasadniczą. Chodzi m.in. o zakaz inwestowania w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE.
Pod koniec maja br. do OFE należało 16 mln 697,221 tys. osób.
PAP/ run/