Analizy
OKI pozwoli lokować środki w akcjach, obligacjach, lokatach czy funduszach / autor: Fratria / AS
OKI pozwoli lokować środki w akcjach, obligacjach, lokatach czy funduszach / autor: Fratria / AS

Oszczędności topnieją, inwestycje kuleją. Czy OKI to zmieni?

Grzegorz Nowakowski, Public Affairs Manager w Tavex

  • Opublikowano: 30 sierpnia 2025, 13:00

  • Powiększ tekst

Polacy coraz rzadziej odkładają pieniądze – w 2024 roku tylko 57 proc. osób miało jakiekolwiek oszczędności (rok wcześniej deklarowało je aż 72 proc.). Zaledwie co druga osoba próbuje je inwestować. Tymczasem rząd szykuje Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI), które dzięki zwolnieniu z podatku Belki ma zachęcić do odkładania i pomnażania kapitału. Pytanie tylko, czy nowe ulgi podatkowe wystarczą – czy może najpierw potrzebna jest edukacja finansowa i realny wzrost dochodów? Czy OKI to realna szansa, czy raczej przywilej dla najbogatszych?

Bariery inwestowania

W 2024 roku jedynie 57 proc. Polaków deklarowało, że udało im się odłożyć jakiekolwiek środki, co stanowi wyraźny spadek w porównaniu z 72 proc. w 2023 roku – wynika z badania przeprowadzonego przez Opinia24 na zlecenie firmy Tavex.

Podobną sytuację mamy w przypadku młodych osób (18-24 lata), które jeszcze dwa lata temu były bezsprzecznie liderami pod względem oszczędzania. Jednak w 2024 roku sytuacja uległa drastycznej zmianie. Odsetek młodych oszczędzających spadł o ponad 25 punktów procentowych i wyniósł 72 proc.. Na tle młodych, inne grupy wiekowe również odnotowały spadki w odsetku osób oszczędzających, choć nie tak drastyczne.

Najczęstszą barierą w odkładaniu pieniędzy w 2024 r. pozostawały niskie zarobki – wskazało je 30 proc. badanych, dokładnie tyle samo co rok wcześniej. Stagnacja płac sprawia, że dla wielu gospodarstw domowych regularne oszczędzanie wciąż jest poza zasięgiem. Coraz więcej osób deklaruje też, że nie widzi potrzeby odkładania – w ciągu roku odsetek ten wzrósł z 1 proc. do 4 proc.. – To sygnał rosnącego pesymizmu i braku edukacji finansowej – komentuje Grzegorz Nowakowski, Public Affairs Manager w Tavex. – Brak oszczędności na poziomie społecznym prowadzi do większej zależności od kredytów konsumpcyjnych i ogranicza inwestycje prywatne. Dlatego konieczne są działania systemowe, które umożliwią odkładanie jak najszerszej grupie osób. Stabilność finansowa to nie tylko kwestia jednostki, ale też fundament odporności całej gospodarki – dodaje.

Co natomiast z inwestycjami? Też nie jest najlepiej. Blisko połowa oszczędzających (42 proc.) zdecydowała się na inwestowanie zgromadzonego kapitału. To oznacza, że niemal co drugi oszczędzający podjął decyzję o lokowaniu swojego kapitału w różnorodne aktywa. Niestety pozostałe 58 proc. wolało nie pomnażać swoich środków finansowych.

Czy będzie OKI?

Czy więc Osobiste Konto Inwestycyjne może pomóc w zachęceniu do oszczędzania i inwestowania? Czym ono jest? To program wzorowany na szwedzkim koncie ISK. Pozwoli lokować środki w akcjach, obligacjach, lokatach czy funduszach. Zyski do określonego limitu mają być nieopodatkowane, a powyżej tej kwoty wprowadzony zostanie niski podatek (poniżej 1 proc. rocznie). Pieniądze będzie można wypłacić w dowolnym momencie – bez utraty ulgi.

Warto jednak pamiętać, że efektywność OKI zależy od prostoty konstrukcji, kampanii edukacyjnej i zrozumienia mechanizmu przez społeczeństwo oraz od tego, czy zmiany będą stabilne w kolejnych latach.

Osobiste Konto Inwestycyjne może być zapalnikiem do zbudowania nawyków oszczędzania i zwiększenia aktywności inwestycyjnej polskiego społeczeństwa. Dzięki zwolnieniu z podatku Belki dla inwestycji do 100 tys. zł oraz dodatkowej części oszczędnościowej, program może „otworzyć” wielu ludzi na inne formy lokowania kapitału, znacznie bardziej rentowne w porównaniu do tradycyjnej lokaty czy gotówki. W kontekście danych z raportu Tavex, gdzie tylko 42 proc. osób posiadających oszczędności decyduje się na ich inwestowanie — nowe rozwiązanie mogłoby sprawić, że obrót kapitałem odgrywałby większą rolę w finansach rodzinnych.

Ryzyka i wyzwania OKI

Wdrożenie OKI wiąże się jednak z szeregiem wyzwań. Jednym z problemów w naszym kraju może być zbyt niski poziom edukacji finansowej, który – jak pokazuje raport Tavex – od lat pozostaje jedną z głównych barier w oszczędzaniu i inwestowaniu.

Ryzykiem jest również to, że spora część osób nie zrozumie mechanizmu działania programu, co może prowadzić do braku zainteresowania lub szybkiego zniechęcenia się. Konstrukcja limitów sprawia ponadto, że osoby odkładające niewielkie kwoty mogą realnie nie odczuć korzyści podatkowych – a największym beneficjentem znów okaże się bardziej zamożna część społeczeństwa. Kluczowe jest także utrzymanie stabilnych zasad – częste zmiany podważyłyby sens długoterminowego korzystania z Osobistego Konta Inwestycyjnego.

Dlatego sama ulga podatkowa nie wystarczy. Potrzebna jest długofalowa edukacja o różnych aktywach i możliwościach inwestowania. Tylko wtedy wybory Polaków będą świadome i naprawdę ich własne, a nie pod wpływem powielanych schematów czy marketingowych haseł. Tym bardziej, że część aktywów – jak złoto inwestycyjne – już dziś korzysta nie tylko ze zwolnienia z VAT, ale także – jeśli od momentu zakupu minęło co najmniej 6 miesięcy – ze zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych. To sprawia, że złoto może być realną alternatywą dla tradycyjnych form oszczędzania – podsumowuje Grzegorz Nowakowski, Public Affairs Manager w Tavex.

Materiały prasowe Tavex, oprac. sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych