AKTUALIZACJA
ZDJĘCIA. Lockdown w Australii. Tysiące protestujących, aresztowania
Australijska policja starła się w sobotę w Melbourne i Sydney z setkami protestujących przeciw wprowadzonym lockdownom - podała agencja Reutera. Wcześniej tego dnia władze Australii poinformowały o wykryciu rekordowej liczby nowych zakażeń koronawirusem
AKTUALIZACJA: Policja: podczas protestu przeciw lockdownowi w Melbourne aresztowano 218 osób
Podczas sobotniego protestu przeciw lockdownowi w Melbourne aresztowano 218 osób - poinformowała policja australijskiego stanu Wiktoria. Według jej szacunków w demonstracji brały udział ponad 4 tys. ludzi.
Serwis ABC podawał wcześniej, że w pobliżu budynku parlamentu w Melbourne zebrały się tysiące demonstrantów, którzy próbowali przedostać się przez policyjny kordon. Doszło do starć.
Jak powiedziała rzeczniczka policji, w proteście uczestniczyły osoby nastawione pokojowo, ale „większość z nich przyjechała z myślą o przemocy”. „Zachowanie zaobserwowane przez policjantów było tak wrogie i agresywne, że nie mieli innego wyboru, jak użyć wszystkich dostępnych im metod” - przekazała, dodając, że użyto m.in. gazu pieprzowego, aby rozproszyć tłum. Podczas starć siedmiu policjantów zostało rannych.
Każda z 218 aresztowanych osób zostanie ukarana grzywną w wysokości 5452 dolarów (ok. 15,2 tys. zł) za złamanie obostrzeń - poinformowała rzeczniczka.
Demonstracje przeciw lockdownowi odbyły się w sobotę także w Sydney w stanie Nowa Południowa Walia. Tamtejsza policja poinformowała, że 47 osobom postawiono zarzuty związane m.in. z naruszeniem przepisów dotyczących zdrowia publicznego. Nałożono także ponad 260 grzywien w wysokości od 50 (140 zł) do 3 tys. dolarów (8,3 tys. zł).
W sobotę poinformowano o 894 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Australii; to najwyższa dobowa liczba nowych infekcji od początku pandemii. Poprzedni rekord - 754 zakażenia - odnotowano w czwartek
Protesty
W sobotę w Wiktorii zaczął obowiązywać lockdown. ABC podaje, że w stolicy stanu, Melbourne, w pobliżu budynku parlamentu zebrały się tysiące demonstrantów, którzy próbowali przedostać się przez policyjny kordon. Doszło do starć; protestujący rzucali w funkcjonariuszy różnymi przedmiotami, a policja użyła gazu łzawiącego, aby rozproszyć tłum.
W Sydney, gdzie lockdown obowiązuje od ponad dwóch miesięcy, policja otoczyła centrum biznesowe miasta, zanim rozpoczął się protest. Władze zakazały wjazdu do centrum Sydney, żeby ograniczyć liczbę osób gromadzących się na demonstracji. Mimo to w mieście pojawiły się setki protestujących. Policjanci nie dopuszczali do tego, żeby uczestnicy demonstracji zebrali się w większe grupy. Co najmniej jeden funkcjonariusz został ranny.
Jak donosi PAP, w obu miastach aresztowano kilku demonstrantów
Ponad 2 tys. osób protestowało również w Brisbane.
W sobotę poinformowano o 894 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Australii; to najwyższa dobowa liczba nowych infekcji od początku pandemii. Poprzedni rekord - 754 zakażenia - odnotowano w czwartek.
Większość nowych infekcji wykryto w Sydney. Stanowy minister zdrowia Brad Hazzard ocenił, że sytuacja w Nowej Południowej Walii jest bardzo poważna. „Nie ma teraz czasu na samolubstwo, czas pomyśleć o szerszej społeczności i swoich rodzinach” - stwierdził.
Protesty przeciwko lockdownowi nie są powszechnie popierane przez mieszkańców Australii; sondaż przeprowadzony pod koniec lipca przez firmę badawczą Utting Research wykazał, że tylko 7 proc. Australijczyków popiera demonstracje.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Premier: Na granicy z Białorusią nasze służby kontrolują sytuację
CZYTAJ TEŻ: PKEE: Ceny prądu da się uwolnić bez problemów dla ludzi