Biden złożył hołd ofiarom ataków z 11 września
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, w oświadczeniu wydanym w piątek w przeddzień 20. rocznicy ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku, podkreślił determinację swojego kraju, by przeciwstawić się każdemu, kto chce wyrządzić krzywdę USA
Składając hołd ofiarom ataków i ich rodzinom przywołał „jedność” narodu, która jest odpowiedzią na tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat.
„Widzimy coś niezwykłego, prawdziwe poczucie narodowej jedności. To jedność i siła, zdolność do otrząśnięcia się w obliczu traumy” – powiedział Biden w wiadomości wideo zamieszczonej na Twitterze.
„Jedność i służba, pokolenie 11 września odzyskujące siły, by służyć i chronić w obliczu terroru…To nigdy się nie skończy. Dzisiaj, jutro, zawsze, dla bezpieczeństwa Ameryki” – dodał.
„Dla mnie najważniejsza lekcja z 11 września jest taka, że kiedy jesteśmy bezbronni, próbujemy uchronić wszystko to, co czyni nas ludźmi. W bitwie o duszę Ameryki jedność jest naszą największą siłą” – powiedział prezydent.
„Jedność nie oznacza, że musimy wierzyć w to samo. Musimy mieć fundamentalny szacunek i wiarę w siebie oraz w ten naród” – dodał.
Biden opublikował wiadomość na Twitterze, ponieważ nie planuje wygłaszać żadnych przemówień w sobotę, gdy będzie wraz ze swoją małżonką Jill odwiedzał wszystkie trzy miejsca, zaatakowane przez terrorystów 11 września 2001 roku.
„Rodzinom 2977 osób z ponad 90 krajów, zabitych 11 września 2001 roku…Ameryka i świat pamiętają o Was i o Waszych bliskich” – powiedział prezydent.
Według prezydenta „strach i gniew, uraza i przemoc wobec muzułmańskich Amerykanów, prawdziwych i wiernych wyznawców pokojowej religii były naszą słabością, ale nie złamały amerykańskiej jedności”.
W sobotę mija 20. rocznica zamachów, dokonanych przez terrorystów z al-Kaidy w Stanach Zjednoczonych. Zginęło w nich łącznie 2997 osób.
Po uprowadzeniu czterech samolotów pasażerskich porywacze uderzyli w bliźniacze wieże World Trade Center oraz w gmach Pentagonu. Planowany czwarty atak udaremnili walczący z terrorystami pasażerowie. Maszyna rozbiła się w pobliżu Shanksville, w Pensylwanii.
Czytaj też:- Premier: Tragedia WTC zraniła nas wszystkich
PAP/KG