Haiti - rynek paliw sparaliżowany przez... gangi!
W sobotę wybuchły protesty w dzielnicy Delmas, gdzie na stacjach benzynowych skończyło się paliwo. Przybyła policja i rozproszyła tłum strzałami ostrzegawczymi. Od dwóch tygodni gangi przejmują cysterny z paliwem domagając się okupu.
Od ponad dwóch tygodni dostawy paliwa do stolicy są przerwane blokadami gangsterów i porwaniami kierowców cystern.
Mieszkańców Port-au-Prince- informuje AP - desperacko poszukują benzyny i oleju napędowego. Paliwa są szeroko stosowane do uruchamiania generatorów potrzebnych do zrekompensowania zawodnego systemu elektrycznego kraju.
Główne terminale paliwowe w mieście znajdują się w dzielnicach zdominowanych przez gangi, takich jak Martissant, La Saline i Cite Soliel, gangi domagają się haraczy, aby przepuścić ciężarówki z paliwem.
Stacje benzynowe pozostaje zamkniętych przez wiele dni, a brak paliwa jest dotkliwy, dyrektor generalny Digicel Haiti ogłosił w zeszłym tygodniu, że w 150 z 1500 oddziałów w całym kraju nie ma oleju napędowego.
W czwartek setki demonstrantów zablokowały drogi i spaliły opony w Port-au-Prince, aby zaprotestować przeciwko poważnemu niedoborowi paliwa i wzrostowi niepewności.
Niektóre sieci telefonii komórkowej w kraju odczuły spadki jakości usług, ponieważ zabrakło paliwa do zasilania stacji przekaźnikowej.
Urzędnicy ze szpitala Saint Damien, czołowego ośrodka pediatrycznego w stolicy, powiedzieli, że zostało im tylko na trzy dni paliwa do generatorów zasilających wentylatory i sprzęt medyczny. Szpital może być częściowo zasilany energią słoneczną, ale to nie zapewnia wystarczającej ilości energii elektrycznej na wszystkie potrzeby.
Gangi paraliżują Haiti. Jeden z nich porwał niedawno 17 członków amerykańskiej grupy misyjnej i podobno zażądał okupu w wysokości 1 miliona dolarów za ich uwolnienie, ostrzegając, że zakładnicy zostaną zabici, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.
PAP/ as/