Informacje

ciężarówki Kamaz / autor: Pixabay
ciężarówki Kamaz / autor: Pixabay

INWAZJA NA UKRAINĘ

Kamaz ma złe wyniki, bo współpracę zerwał z nim Daimler

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 sierpnia 2022, 21:20

  • Powiększ tekst

Kamaz zdecydował o niepublikowaniu wyników finansowych za pierwszą połowę 2022 r., poinformował rzecznik rosyjskiego producenta ciężarówek, bez przedstawienia komentarza do tej decyzji - informuje portal interfax.com. Dane z rynku wskazują jednak, że Kamaz po prostu nie ma się czym chwalić za okres pierwszego półrocza br., odkąd 12-letnią współpracę biznesową zerwał z nim Daimler, który już nie dostarcza Rosjanom komponentów i nie produkuje ciężarówek w ramach wcześniej utworzonej spółki joint venture Daimler Kamaz Rus (DK Rus)

Niemiecki producent ciężarówek Daimler Truck zerwał 28 lutego br. trwającą 12 lat współpracę z Kamazem – największym producentem ciężarówek w Rosji, a jednocześnie dostawcą rosyjskiej armii.

Prezes Kamaza Andrei Maximov w połowie sierpnia oświadczył, że firma nie zdecydowała jeszcze, czy opublikuje swoje wyniki finansowe za pierwszą połowę roku. „Ale generalnie, radziliśmy sobie dobrze” – dodał.

Działalność rosyjskiego producenta ciężarówek w I półroczu 2021r. była ewidentnym sukcesem. Kamaz zwiększył sprzedaż do 1,607 mld dol., o 40,2 proc. w skali roku, a jego zysk wyniósł 53,7 mln dol. Kamaz, największy w Rosji producent ciężarówek, w tym największych 14 i 40 tonowych, ucierpiał wskutek sankcji nałożonych na niego przez Unię Europejską, Wielką Brytanię, USA, Australię, Kanadę, Nową Zelandię i Szwajcarię z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Największy udziałowiec Kamaza, państwowy Rostec (47,1 proc. udziału), został objęty sankcjami przez Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.

Czytaj też: Ukraina. Rosja przerzuca ciężką broń w kierunku Chersonia

interfax.com/spidersweb.pl/mt

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.