Chiny: Propagandowy dziennik znów broni Scholza
Chiński dziennik „Global Times”, uznawany za tubę propagandową Pekinu, uderzył w krytyków planowanej wizyty kanclerza Niemiec Olafa Scholza w ChRL. Obawy o gospodarcze uzależnienie Niemiec od Chin są nieistotne, dopóki Berlin trzyma się „pragmatycznego stanowiska” – oceniła gazeta.
Część komentatorów odebrała to jako zawoalowaną groźbę, że komunistyczne władze Chin mogą wykorzystać relacje handlowe z Niemcami, jeśli rząd w Berlinie odejdzie od „pragmatycznego stanowiska” i będzie chciał utwardzić politykę wobec Pekinu.
Zgodnie z zapowiedziami Scholz złoży oficjalną wizytę w Chinach w piątek, mimo że krytyczne głosy na temat rozwijania współpracy z Pekinem pojawiały się nawet wewnątrz niemieckiej koalicji rządzącej.
Kontrowersje wywołuje zwłaszcza kwestia uzależnienia niemieckiej gospodarki od Chin, które nie podzielają wyznawanych w Europie wartości m.in. w obszarze demokracji i praw człowieka oraz politycznie wspierają Rosję.
Przed tą krytyką po raz kolejny bronił kanclerza związany z Komunistyczną Partią Chin (KPCh) dziennik „Global Times”. „Szumy, które nakręcają tak zwane obawy o zależność Niemiec od Chin, będą miały ograniczony wpływ, dopóki niemiecki rząd koalicyjny trzyma się pragmatycznego stanowiska wobec jego własnych interesów” – twierdzi gazeta.
„To brzmi trochę jak rozkaz” – ocenił na Twitterze ekspert ds. chińskich z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego Victor Shih, komentując twierdzenia chińskiego dziennika.
„Absolutnie nie ma powodu do obaw o uzależnienie handlowe od Chin, dopóki…. Naprawdę nie ma znaczenia, co jest dalej. W skróconej wersji: +Zdecydowanie użyjemy waszej zależności handlowej jako broni+” - napisał z kolei ekspert w dziedzinie prawa chińskiego z Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona, Donald Clarke.
„Global Times” przekonuje natomiast, że wizyta Scholza będzie „zastrzykiem stabilności dla dwustronnych relacji”. Krytykuje przy tym szefową niemieckiego MSZ Annalenę Baerbock, która apelowała o zmianę polityki Berlina wobec Pekinu i ostrzegała, że Niemcy nie powinny być gospodarczo uzależnione od kraju, który nie podziela tych samych wartości.
Chińska gazeta cytuje również europosła Maximiliana Kraha z prawicowo-nacjonalistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), który wyraził nadzieję, że priorytetem dla Scholza będą niemieckie interesy ekonomiczne. Jego zdaniem gospodarcze „odłączenie” od Chin służyłoby wyłącznie interesom USA – podał „Global Times”.
„Tu nie chodzi o demokrację czy prawa człowieka, ale o przyszły konflikt pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem. Konflikt, w którym nie chciałbym uczestniczyć. Chcemy budować wielostronne relacje z wszystkimi krajami świata, by służyły one interesom państwowym Niemiec” – powiedział Krah, cytowany przez chiński dziennik.
Profesor Andreas Fulda z Uniwersytetu Nottingham ocenił wcześniej w rozmowie z PAP, że Scholz poszukuje punktu środkowego pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem, co wysyła „mocny sygnał, że w czasie systemowej rywalizacji między demokracjami a autokracjami na Niemczech nie można polegać”.
Czytaj też: Soboń: Zmiany w podatku Belki zapewne w 2024 r.
PAP/kp