Informacje

Żołnierze rosyjscy  / autor: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Żołnierze rosyjscy / autor: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

INWAZJA NA UKRAINĘ

Rosja ruszyła z ofensywą? Atakuje te odcinki frontu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 lutego 2023, 12:54

    Aktualizacja: 23 lutego 2023, 13:06

  • Powiększ tekst

Rosjanie próbują zwiększyć tempo ataków wzdłuż linii Kupiańsk-Łyman, w pobliżu granicy obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego - informuje w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Cytowany przez ISW jeden z rosyjskich blogerów wojennych twierdzi, że wojska rosyjskie rozpoczęły natarcie w kierunku Kupiańska, Łymanu i Siwerska. Niemniej - dodał bloger - ukształtowanie terenu, lasy i umocnienia ukraińskie utrudniają Rosjanom ofensywę na linii frontu w zachodniej części obwodu ługańskiego.

Strona ukraińska również informowała o operacjach rosyjskich w kierunku Kupiańska (obwód charkowski) i Łymanu (obwód doniecki), zapewniając, że próby ataków zostały odparte.

W innym rejonie frontu w obwodzie donieckim, pod Bachmutem, Rosjanie poczynili nieznaczne postępy, według źródeł rosyjskich na północ od atakowanego miasta - informuje ISW.

Wokół Awdijiwki, również w obwodzie donieckim, Rosjanie zwiększyli tempo operacji, ale 22 lutego nie poczynili tam postępów - ocenia think tank. Za źródłami rosyjskimi podaje, że walki trwają na zachodnich przedmieściach Wuhłedaru, ale Ukraińcy kontrolują wyżej położone tereny w tym rejonie.

ISW zgadza się z ocenami dziennika „New York Times”, że Władimir Putin prawdopodobnie polecił rosyjskim organom państwowym stworzenie warunków do szerszej mobilizacji. Przy tym - zastrzegają analitycy - Rosja nie ma obecnie możliwości wyszkolenia setek tysięcy nowych żołnierzy czy zmobilizowanych rezerwistów. Według przedstawicieli władz USA Rosja ma też problemy z nadrobieniem strat w ciężkim sprzęcie wojskowym, dzięki oddziaływaniu sankcji zachodnich.

Czytaj też: Mariupol. Seria eksplozji w rosyjskich bazach wojskowych

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych