„Niemcy postanowiły skorzystać z imperialnej polityki Rosji”
Martwi mnie, że niektóre kraje europejskie wciąż są przywiązane do idei kooperacji, w której Rosja jest jednym z filarów europejskiego bezpieczeństwa - oświadczył polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w wywiadzie opublikowanym w piątek przez francuski dziennik „Le Figaro”.
Kraje te nie są gotowe, by zmierzyć się z faktem, że Rosja zniszczyła architekturę bezpieczeństwa w Europie – powiedział minister.
Podkreślił, że nowa system bezpieczeństwa musi być odbudowany bez Rosji i w taki sposób, aby chronić przed rosyjską agresją.
Leży to w żywotnym interesie bezpieczeństwa wszystkich sąsiadów Rosji – zaznaczył Rau. Według niego niektórzy nie rozumieją, że „z Rosją, która popełnia zbrodnie przeciwko pokojowi i ludzkości, nie można budować niczego razem”.
Rau zauważył, że „po zimnej wojnie, Niemcy wybrały współpracę gospodarczą z Moskwą. Uzyskały uprzywilejowaną pozycję w Europie, ponieważ zawarły porozumienie z Rosją”. Z kolei Polska posiada duże doświadczenie w kontaktach z Rosją, a „ignorowanie tego jest receptą na porażkę”.
Rosja nigdy nie jest tak silna ani tak słaba, jak nam się wydaje. Reżim może upaść, ale wciąż widzę ciągłość rosyjskiej tradycji imperialnej – powiedział Rau.
W dającej się przewidzieć przyszłości będzie ona stanowić zagrożenie dla pokoju w Europie. Aby ją ograniczyć, potrzebna jest Ukraina i jej zwycięstwo. Tylko wtedy możemy wpłynąć na rosyjskie myślenie i zakazać wojny jako instrumentu rosyjskiej polityki – dodał Zbigniew Rau.
Według niego błędem było niewprowadzenie poważnych sankcji po aneksji Krymu przez Putina.
Zamiast tego Niemcy postanowiły skorzystać z imperialnej polityki Rosji, proponując budowę Nord Stream 2. Cenę niemieckiej chciwości płaci teraz swoją krwią Ukraina – podkreślił minister.
Polityk odniósł się również do łamania jedności europejskiej przez Węgry.
To bardzo trudne do zrozumienia, bo mamy wspólną tysiącletnią historię, bardzo szczególną – przyznał Zbigniew Rau dodając, że straty terytorialne i ludnościowe po I wojnie światowej mocno wpłynęły na postrzeganie Zachodu przez Węgrów.
Potrzebujemy dziś Francji i bardziej przyjaznych, opartych na zaufaniu stosunków. Nie rozumiem, jak mogliśmy zaniedbać tak wiele rzeczy – stwierdził Zbigniew Rau.
Mam wrażenie, że po 1989 roku Francja patrzyła na południe i nie uważała, że przyszłość jest w Europie Wschodniej – ocenił szef polskiej dyplomacji.
PAP/RO