Prezes PiS o propozycji Tuska ws. 800 plus: niewykonalna
Podczas weekendowej konwencji PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że od przyszłego roku świadczenie wychowawcze „500 Plus” zostanie podniesione do 800 zł
W poniedziałek lider PO Donald Tusk zaproponował, aby przyjąć decyzję o waloryzacji 500 plus przed wyborami - tak, żeby „stała się ona faktem w Dniu Dziecka, 1 czerwca, a nie na Sylwestra 2024”. W środę klub Koalicji Obywatelskiej złożył w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. Przewiduje on waloryzację świadczenia 500 plus do 800 złotych od 1 czerwca br.
W środowej rozmowie prezes PiS podkreślił, że plan podwyższenia świadczenia 500 plus do kwoty 800 zł został wcześniej uzgodniony, obliczony i w jakimś sensie przygotowany.
I tutaj chodzi o podtrzymanie programu, który działa, przyniósł liczne pozytywne efekty, ale który został ograniczony przez proces inflacyjny, w momencie, w którym te 500 plus było wprowadzane wartość złotówki była istotnie większa niż w tej chwili. Ale taka podwyżka spowoduje, że realna siła nabywcza tego plus będzie większa, niż w momencie wprowadzenia, większa licząc inflację, tzn. jest (to) wyższa podwyżka niż inflacja - podkreślił prezes PiS.
Odniósł się też do postulatu Donalda Tuska, by świadczenie zostało podwyższone od 1 czerwca tego roku na dowód tego, iż nie jest to tylko obietnica wyborcza.
W jakimś sensie go rozumiem, bo oni nie dotrzymywali obietnic wyborczych, więc być może sądzą po sobie. Z drugiej strony go nie rozumiem, bo kilka dni temu przecież mówił o ludziach, którzy korzystają z tego rodzaju programów, że piją (…), że biją dzieci, że biją kobiety, a w tej chwili chce jeszcze im dodawać, tym królom życia. To jest po prostu całkowicie niepoważne, niemożliwe do przeprowadzenia - powiedział Kaczyński.
Nie ukrawam, że nie wysoko oceniam kwalifikacje pana Tuska jako premiera, ale nie aż tak nisko, żeby on nie wiedział, że w ciągu dwóch tygodni zmienić budżetu, bo to trzeba by zmienić budżet, zapewnić nowe środki dla tego budżetu i dokonać wielu innych zmian, które są potrzebne, żeby to zaczęło działać, to jest przedsięwzięcie po prostu niewykonalne. To jest chwyt i to taki chwyt, jak sądzę, nie do końca przemyślany, podejmowany w sytuacji nagłej, kiedy dominuje nerwowość - ocenił Kaczyński.
Dodał, że propozycja Tuska „to jest raczej element pewnego rodzaju nawet już nie komedii, a burleski politycznej”.
Czytaj też: Prezes PiS: inflacja spada. Ten proces będzie trwały
PAP/KG