Najnowsze wieści z frontu! 100 zabitych Rosjan, 400 rannych!
Jak podały lokalne władze, około 100 rosyjskich żołnierzy zginęło, a ponad 400 zostało rannych w niedzielnym ostrzale koszar w okupowanej Jurjiwce w pobliżu Mariupola. To kolejny skuteczny atak ukraińskich wojsk na pozycje wroga w tym mieście lub jego okolicy
Powiadomił o tym w poniedziałek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
CZYTAJ TEŻ: Iran dozbroił rosyjskie wojsko
CZYTAJ TEŻ: Dania zwiększa finansowanie broni dla Ukrainy
Rosjanie przez całą noc wywozili z Jurjiwki rannych i zabitych. Poszkodowanych i zmarłych transportowano ciężarówkami Ural i Kamaz, ponieważ liczba karetek pogotowia okazała się niewystarczająca. W ostrzelanej Jurjiwce, położonej na wybrzeżu Morza Azowskiego, znajdowały się nie tylko stanowisko dowódcze, magazyn amunicji i sprzęt wojskowy, ale także m.in. stacja łączności i jednostka walki radioelektronicznej. Potwierdzono zniszczenie tych instalacji - poinformował samorządowiec w komunikatach na Telegramie (https://t.me/s/andriyshTime).
Stu ruskich już nigdy nie będzie walczyć. Chyba że w piekle. Ponad 400 (żołnierzy wroga) z obrażeniami różnego stopnia hospitalizowano na oddziale intensywnej terapii. (…) Według informacji mariupolskiego ruchu oporu wczoraj (w niedzielę, bezpośrednio przed ostrzałem - PAP) do Jurjiwki przywieziono cztery autokary pełne siły żywej (przeciwnika). Żywej jeszcze wówczas - relacjonował Andriuszczenko.
Od kilku tygodni ukraińskie władze Mariupola, przebywające na terenach kontrolowanych przez Kijów, regularnie informują o ostrzałach pozycji wroga w okupowanym mieście. Do jednego z największych ataków doszło 19 maja, gdy ukraińskie siły uderzyły w bazę wojskową najeźdźców na terenie mariupolskiego lotniska.
W okresie od lutego do maja 2022 roku rosyjskie oddziały niemal doszczętnie zrównały z ziemią 430-tysięczny Mariupol i popełniły tam zbrodnie na ludności cywilnej. Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar walk w tym mieście. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.
W Mariupolu wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych i łączności.
PAP, mw