Ropa naftowa pod presją. Amerykański dług nadal ciąży
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują, a inwestorzy z uwagą śledzą postępy w sprawie umowy dotyczącej zadłużenia USA - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 72,13 USD, niżej o 0,74 proc., po wzroście w poniedziałek o 0,2 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na VII wyceniana jest po 76,37 USD za baryłkę, niżej o 0,91 proc.
Inwestorzy czekają na przyjęcie umowy w sprawie podwyższenia limitu zadłużenia USA przez Kongres.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i Republikanie w Kongresie osiągnęli niedawno wstępne porozumienie w sprawie podniesienia limitu zadłużenia rządu USA, które obecnie wynosi 31,4 bln USD.
W przypadku braku porozumienia rządowi USA po 5 czerwca zabrakłoby środków do planowanych wypłat m.in. do funduszów ubezpieczeń społecznych i ubezpieczeń zdrowotnych dla seniorów (Medicare).
Na razie Joe Biden i Kevin MCcarthy wyrazili przekonanie, że porozumienie zostanie ratyfikowane.
„Biorąc pod uwagę oczekiwania, które zdają się zmniejszać wycenę ryzyka niewypłacalności USA, pytanie brzmi - co nastąpi dalej, aby możliwy był bardziej trwały rajd cen na rynkach ropy” - mówi Jun Rong Yeap, strateg rynkowy IG Asia Pte.
„Słabe perspektywy gospodarcze i solidne wydobycie ropy, m.in. w Rosji, ograniczają na razie wzrosty cen” - dodaje.
Zbliża się tymczasem spotkanie krajów sojuszu OPEC+, 3-4 czerwca, w celu ustalenia polityki wydobywczej przez producentów ropy z tej grupy.
Ostatnio Arabia Saudyjska i Rosja przekazywały sprzeczne sygnały dotyczące możliwości zmiany poziomów produkcji ropy przez kraje sojuszu OPEC+.
Czytaj też: Gaz mocno tanieje
Czytaj też: Zbliża się czas sezonowego wzrostu bezrobocia
PAP Biznes/kp