Informacje

Żołnierz Grupy Wagnera w Rostowie w dniu buntu / autor: PAP/EPA
Żołnierz Grupy Wagnera w Rostowie w dniu buntu / autor: PAP/EPA

Prigożyn pod Mińskiem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 czerwca 2023, 09:39

  • Powiększ tekst

Samolot, którym najprawdopodobniej lata właściciel zbrojnej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, wylądował we wtorek na lotnisku wojskowym Maczuliszczy pod Mińskiem – podał niezależny projekt monitoringowy Biełaruski Hajun.

Odrzutowiec biznesowy Embraer Legacy 600 o numerze RA-02795 wylądował o godz. 7.40 czasu lokalnego (6.40 czasu polskiego). Wkrótce potem - o 7.58 (6.58) - na to samo lotnisko przybył inny odrzutowiec biznesowy, który leciał z Petersburga.

Wcześniej niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii poinformował, że odrzutowiec biznesowy o numerze RA-02795 dzień po sobotnim buncie Grupy Wagnera przeleciał z Rostowa nad Donem – zajętego przez najemników Grupy Wagnera - do Petersburga.

Samolot ten latał dotąd do miast, które odwiedzał Prigożyn w maju i czerwcu. Pod swoim starym numerem rejestracyjnym maszyna została w 2019 r. objęta sankcjami USA za związki z Prigożynem.

W sobotę najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn jest od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę. Domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

W sobotę wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami najemnicy Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieliby przemieścić się na Białoruś.

PAP/RO

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.