Groźny incydent na koreańskiej granicy
Około 30 północnokoreańskich żołnierzy we wtorek o godz. 8.30 czasu lokalnego (1.00 w nocy w Polsce) przekroczyło granicę lądową między obiema Koreami. Po strzałach ostrzegawczych ze strony wojska Korei Południowej grupa natychmiast się wycofała — poinformowało amerykańskie Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS).
Do podobnego przekroczenia wojskowej linii demarkacyjnej (DML) w silnie ufortyfikowanej strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) doszło w niedzielę 9 czerwca.
»» Czytaj także tutaj: Między obiema Koreami iskrzy coraz mocniej
JCS zaznacza w komunikacie, że traktuje ten incydent jako „zwyczajne, niecelowe przekroczenie” linii demarkacyjnej na centralnym froncie. Jak wyjaśniono grupa 20-30 żołnierzy, którzy wykonywali nieokreślone prace w DMZ, weszła na ok. 20 m w głąb strefy po stronie południowej.
Jednocześnie dodano, że do zdarzenia doszło w innym rejonie, niż miało to miejsce poprzednim razem.
Oficer JCS przekazał również, że w ostatnim czasie północnokoreańscy żołnierze ponieśli „wiele” ofiar podczas pracy w strefie zdemilitaryzowanej w wyniku eksplozji min lądowych.
Północnokoreańskie wojsko prowadzi różne działania wzdłuż linii frontu, w tym rozmieszcza żołnierzy i podkłada miny lądowe - wyjaśnił wojskowy. Wydaje się to być częścią wysiłków mających na celu zaostrzenie kontroli granicznej, co ma zapobiegać ucieczce Koreańczyków z Korei Północnej na Południe.
Krzysztof Pawliszak (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Oszukują kasjerów, że w niedziele zarobią podwójnie
„Zapłacimy 15 tysięcy od osoby”. Beneficjentem będą Niemcy
Katastrofa w PKP Cargo. Aż 4 tys. pracowników nie przyjdzie do pracy