Zmiany w Komisji Trójstronnej
Strona rządowa, organizacje pracodawców i związki zawodowe pracują nad nową formułą dialogu społecznego, która zastąpiłaby lub usprawniłaby Komisję Trójstronną. Inicjatywa zakłada m.in. większą równość partnerów, rotacyjne kierownictwo w Komisji każdej ze stron dialogu czy zmianę prowadzących dialog w terenie z wojewodów na marszałków województw. Strony porozumiały się już co do większości dyskutowanych zagadnień. Pozostałe rozmowy mają być zakończone do końca stycznia.
– W ramach dialogu dwustronnego między związkami a pracodawcami uzgodniliśmy około 80 proc. problemów, które uznaliśmy za istotne do stworzenia ram dialogu centralnego – informuje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Projekt stanowi odświeżenie i poprawienie formuły Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych, która od ponad roku de facto nie funkcjonuje, bowiem związki zawodowe zawiesiły udział w pracach tejże komisji.
– Pozostało nam oczywiście 20 proc., które mamy zamiar rozwiązać lub też zostawić jako rozbieżności do końca stycznia, dlatego że musimy przedstawić nasz dorobek jeszcze trzeciemu partnerowi, czyli rządowi – podkreśla prezydent Pracodawców RP.
7 stycznia odbyło się spotkanie u prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym udział wzięli przedstawiciele Konfederacji Lewiatan, Business Centre Club, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego, NSZZ „Solidarność”, OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Stronę rządową reprezentował minister resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Przede wszystkim uzgodniliśmy ramy, które pozwalają na równość wszystkich partnerów wobec siebie oraz większe możliwości prezentowania swoich opinii, m.in. poprzez inicjatywy ustawodawcze – wyjaśnia Malinowski. – Chcemy wprowadzić zmianę, żeby ze strony quasi-rządowej głównymi rozgrywającymi w kwestii dialogu społecznego w terenie nie byli wojewodowie, lecz marszałkowie województw.
Kolejną zmianą byłyby nowe zasady sporządzania sprawozdań z prac Komisji Trójstronnej, tak by zwiększyć przejrzystości działań finansowanych z budżetu państwa.
– Chcemy także wprowadzić rotacyjne kierownictwo. Każdy z partnerów będzie co pewien czas przejmował kierownictwo na rok jako przedstawiciel wszystkich stron, jednocześnie byłby odpowiedzialny za funkcjonowanie Komisji. Być może na wzór Brukseli będą to dwa lata, co wymaga jeszcze ustaleń ze stroną rządową – tłumaczy ekspert.
Jak dodaje, obecny na spotkaniu minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował spotkanie z Ewą Kopacz już w przyszłym tygodniu, po to by poznać lepiej sytuację oraz ustalić pewien harmonogram prac.
Z kwestii administracyjnych zamierzeniem partnerów jest stworzenie samodzielnego, odrębnego biura, które zajmowałoby się przygotowywaniem potrzebnych opinii. Andrzej Malinowski podkreśla, że oprócz niewymiernych fundamentalnych zmian równie istotne jest zbudowanie technicznych warunków, które pozwolą na oszczędność czasu i sprawne prace Komisji.
– Najważniejsze zmianą jest to, żeby nasze ustalenia były obowiązujące dla wszystkich trzech stron. Niestety, dotychczas spotykaliśmy się z sytuacjami, kiedy nawet przy ustaleniach trójstronnych przychodził na przykład pan minister Rostowski, minister finansów, który ze względu na dobro swojego urzędu, próbował nasze ustalenia podważyć. To się nie może powtórzyć w przyszłości – przestrzega.
Andrzej Malinowski wskazuje, że padła także propozycja zmiany nazwy Komisji Trójstronnej na Radę Dialogu Społecznego. Pracodawcy RP nie popierają zmiany. Według niego istotne jest stworzenie ram, której pozwolą Komisji Trójstronnej funkcjonować bez żadnych zakłóceń.
– Widzimy, że dialog jest niezwykle potrzebny, bo jeśli chodzi o rozwój społeczno-gospodarczy Polski to mamy coraz więcej problemów wymagających porozumienia. Dlatego chcielibyśmy, aby ustawę o nowej formule dialogu społecznego prezydent podpisał jeszcze w czasie tej kadencji – podsumowuje Andrzej Malinowski.
(Agencja Informacyjna Newseria)