Informacje

Fot. Freeimages/Fernando Doutel
Fot. Freeimages/Fernando Doutel

Pszczoły przetrwały zimę, są w dobrej kondycji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 marca 2016, 08:32

    Aktualizacja: 17 marca 2016, 10:42

  • Powiększ tekst

Na Podkarpaciu pszczoły tegoroczną zimę przetrwały w dobrej kondycji. Zakończyły się już ich wiosenne obloty; zebrały także pierwszy nektar z kwiatów m.in. wierzby iwy - powiedział prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Tadeusz Dylon.

"Kondycja pszczół jest w miarę dobra, a w niektórych pasiekach nawet bardzo dobra" - zauważył Dylon.

Zaznaczył jednak, że "w jesieni nie wydawało się to takie oczywiste". "Powodem były wyjątkowo długie ubiegłoroczne zbiory miodu spadziowego; trwały jeszcze we wrześniu. W efekcie zimę pszczoły rozpoczęły osłabione. Na szczęście zregenerowały siły. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego i dopisze pogoda rozpoczynający się sezon powinien być udany" - dodał.

W tym roku pszczoły z podkarpackich pasiek zebrały już nektar z kwiatów wierzby iwy. Ostatnie przymrozki sprawiły jednak, że wróciły do uli. "Opuszczą je znowu kiedy będzie słonecznie, a temperatura powietrza przekroczy co najmniej 10 stopni Celsjusza. Wtedy na dobre powinny zacząć się tegoroczne zbiory miodów wiosennych" - przypomniał prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie.

Oprócz wierzby iwy wkrótce powinny zakwitnąć również m.in. tarniny oraz mniszek lekarski i pospolity. Zbiory miodów wiosennych potrwają do końca maja.

W ubiegłym roku pszczelarze na Podkarpaciu zebrali nawet po 30 kg miodu z ula. "To był najlepszy sezon od przynajmniej 15 lat; sprzyjała pogoda. Ominęły nas ulewne deszcze; nektar nie był zmywany z kwiatów. Nie było też silnych wiatrów, które z kolei wysuszają nektar" - podkreślił Dylon.

W 2015 r. wyjątkowo udane były zbiory miodu spadziowego, który wytwarza blisko połowa podkarpackich pasiek.

Z tego regionu pochodzi ok. 40 proc. miodu ze spadzi drzew iglastych w naszym kraju. Jest on nawet trzykrotnie droższy od innych miodów; należy do produktów eksportowych. Jest produkowany głównie w pasiekach w lasach Bieszczadów, Beskidu Niskiego oraz pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego.

Spadź najczęściej pojawia się na jodłach, a jej drzewostany w południowo-wschodniej Polsce należą do najcenniejszych w kraju. Średnia zasobność podkarpackich jedlin wynosi 363 m sześc. na hektar, a średnia krajowa sięga 254 m sześc.

Wytwarzana m.in. przez mszyce spadź, zwana też rosą miodową, w postaci kropel występuje na igłach i gałęziach głównie jodły, a także świerka i modrzewia. Składa się głównie z soków roślinnych. Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze.

Na Podkarpaciu prawie cztery tys. pszczelarzy prowadzi 110 tys. rodzin pszczelich. W południowo-wschodniej Polsce na jeden kilometr kwadratowy przypada 6 rodzin pszczelich; przeciętna krajowa wynosi 3,5 rodziny.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych