Większe straty Toshiby przez działalność w branży atomowej
Japoński koncern Toshiba szacuje, że jego łączne straty związane z działalnością w sektorze energii atomowej mogą być większe niż zakładano ze względu na przecenę aktywów należącej doń spółki Westinghouse Electric - podała w środę agencja Kyodo.
Według Kyodo, która powołuje się na dobrze poinformowane źródła, straty związane są z działalnością koncernu w sektorze energii atomowej na rynku amerykańskim.
Toshiba kończy właśnie obliczanie ostatecznej kwoty odpisów związanych z przeceną jej aktywów w spółce specjalizującej się w budowaniu instalacji nuklearnych CB&I Stone & Webster, która od 2015 roku należy do firmy Westinghouse Electric. Ma to związek z koniecznością opublikowania w połowie lutego br. raportu Toshiby dotyczącego jej zysków w okresie od kwietnia do grudnia 2015 roku - wynika z informacji uzyskanych przez Kyodo.
W grudniu ubiegłego roku przedstawiciele koncernu Toshiba ujawnili, że przecena jego aktywów w CB&I Stone & Webster może sięgnąć "kilkuset miliardów jenów".
Według źródła, na które powołuje się Kyodo, obniżenie wartości tych aktywów może istotnie zmniejszyć również wartość firmy Westinghouse. Toshiba szacuje, że straty na koniec 2016 r. wynikające z przeceny jej aktywów związanych z amerykańskim sektorem nuklearnym mogą wynieść nawet 500 mld jenów. Ostateczna suma może się zmienić, ocenia Kyodo, bo firma dokonuje właśnie przeglądu swoich finansów.
W grudniu agencja Kyodo poinformowała, że przeżywająca kłopoty finansowe Toshiba prowadzi trudne negocjacje w sprawie finansowego wsparcia. Banki poddają bowiem w wątpliwość kompetencje zarządu japońskiego potentata, który dopuścił do miliardowych strat.
Według Kyodo kapitał własny Toshiby na 30 września 2016 roku wyniósł 363, 2 mld jenów (3,09 mld dolarów), co stanowi zaledwie 7,5 proc. wartości jej aktywów. Jest to poziom znacznie niższy od stawianego japońskim firmom elektronicznym wymogu 30 proc. W roku 2015 wartość kapitału własnego japońskiego potentata sięgnęła ok. 1 biliona jenów.
Ponieważ władze tokijskiej giełdy umieściły Toshibę na "liście obserwacyjnej" w związku z głośnym w 2015 roku skandalem związanym z manipulacjami księgowymi prowadzącymi do zawyżania zysków spółki (gorszą karą byłoby tylko wykluczenie jej z obrotu), japoński producent nie może dostać zastrzyku kapitału poprzez publiczną ofertę swych papierów.
Jak przypomina Kyodo, Toshiba przeniosła swą podstawową działalność do sektora energii atomowej, ma jednak kłopoty z pozyskaniem zamówień dla nowych elektrowni zarówno w kraju, jak i zagranicą. Problemy zaczęły nasilać się po katastrofie nuklearnej w Fukushimie w 2011 roku. W roku obrachunkowym zakończonym w 2015 roku straty Toshiby wynikające z przeceny jej aktywów związanych z amerykańskim biznesem jądrowym wyniosły 250 mld jenów.
W następstwie zawirowań finansowych Toshiby japońska agencja Rating and Investment Information Inc. obniżyła w grudniu rating kredytowy spółki o dwa punkty do poziomu BB. Oznacza to, że ewentualna pożyczka będzie Toshibę więcej kosztować.
Jak podaje Kyodo, w roku fiskalnym zakończonym w marcu 2016 Toshiba odnotowała łączną stratę netto w wysokości 460 mld jenów. Była to strata notowana drugi rok z rzędu.
W marcu ubiegłego roku dziennik "Nikkei" pisał, że Toshiba prowadzi rozmowy z wieloma japońskimi bankami w sprawie pożyczki na reorganizację swych struktur. Elektroniczny gigant miał nadzieję na uzyskanie kredytu w wysokości 250 miliardów jenów (2,2 miliarda dolarów). Wsparcie dla Toshiby miały wówczas rozważać Sumitomo Mitsui Banking, Mizuho Bank i Sumitomo Mitsui Trust Bank.
Borykająca się z poważnymi kłopotami finansowymi Toshiba zdecydowała wcześniej o zwolnieniach pracowników i sprzedaży wielu swoich zakładów zagranicznym inwestorom, aby "związać koniec z końcem".
Toshiba, która zaangażowana jest w wielu branżach, od elektroniki po sektor nuklearny, powstała w 1875 r. W roku 1985 wprowadziła na masowy rynek laptop, jako pierwsza firma na świecie.
Na podst. PAP