Świętokrzyskie/ Rodziny wydały środki z programu 500 plus głównie na wyposażenie domów
Wymiana sprzętów gospodarstwa domowego i mebli na nowe, a w następnej kolejności wsparcie edukacji dzieci - w taki sposób ankietowane przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki rodziny wykorzystały środki z programu 500 plus, w pierwszych miesiącach jego funkcjonowania.
Dane przekazała podczas piątkowego briefingu wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek.
Urząd wojewódzki w październiku ub. r. ankietował ośrodki pomocy społecznej odpowiadające za realizację programu w gminach oraz rodziny, korzystające z wprowadzonego w kwietniu ub. r. świadczenia. Ankiety wypełniło 76 ośrodków i ponad 1,2 tys. świętokrzyskich rodzin.
Jak podkreśliła Wojtyszek, rodziny oceniły, że dzięki pieniądzom programu, zdecydowanie poprawiła się ich sytuacja ekonomiczna.
W pierwszej kolejności środki były wydawane na poprawę codziennego życia - wymianę sprzętów domowych, mebli, zaraz po tym - na wsparcie edukacyjne dzieci. Wielu rodzinom udało się spłacić wcześniej zaciągnięte - na realizację codziennych potrzeb - długi - analizowała wojewoda.
Jak zaznaczyła, beneficjenci programu deklarowali, że kolejne otrzymywane pieniądze przeznaczą bezpośrednio na potrzeby dzieci. 19 proc. ankietowanych wskazało, że otrzymywanie pieniędzy z programu wpłynie pozytywnie na ich decyzje o chęci posiadania kolejnego potomka.
Według danych przedstawionych przez wojewodę, w 2016 r. w woj. świętokrzyskim pieniądze z rządowego programu 500 plus otrzymało ponad 84 tys. rodzin, a w nich - ponad 129 tys. dzieci.
Wsparcie otrzymało dużo rodzin z jednym dzieckiem, co pokazuje, że jesteśmy ubogim regionem - oceniła Wojtyszek.
Na realizację programu w regionie w ub.r. wydano ponad 583,1 mln zł. W 2017 r. na ten cel ma być przeznaczonych ponad 730 mln zł, z czego już przekazano samorządom ponad 133,2 mln zł.
W Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim odbyła się w piątek konferencja z udziałem wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosza Marczuka i samorządowców. Szefostwo resortu odbywa podobne spotkania także w innych regionach, przed przedstawieniem w marcu Radzie Ministrów dokumentu będącego przeglądem systemu wsparcia rodzin.
Jak wyjaśniał podczas briefingu Marczuk, spotkania mają też służyć podsumowaniu funkcjonowania programu "Rodzina 500 plus". "Wszystkie strachy, że ludzie są w Polsce niedojrzali, że przepiją i przebalują te pieniądze, że nie można im dać gotówki (), to się nie sprawdziło. Ze wszystkich dostępnych informacji, lokalnych badań, statystki, wynika że ludzie dobrze wydają te pieniądze - na edukację dzieci, na rozwój, wspólny wypoczynek" - podkreślił Marczuk.
Jak zaznaczył, w całym kraju jedynie ok. tysiąca z 3,8 mln wypłacanych świadczeń, zamieniono na pomoc rzeczową lub świadczenie usług - ze względu na ryzyko marnotrawstwa otrzymywanych środków programu przez rodziny.
W konferencji uczestniczyli Mateusz i Joanna Sczepscy z gminy Chmielnik, wychowujący pięcioro dzieci. Jak podkreślali, mimo tego, że oboje pracują jako lekarze weterynarii, dzięki środkom z programu 500 plus po raz pierwszy przed początkiem roku szkolnego mogli w jednym miesiącu kupić podręczniki dla dzieci. W wakacje po raz pierwszy pojechali wszyscy razem na wakacje.
Pan Mateusz zaznaczył, że aby utrzymać wielodzietną rodzinę, nie musi już pracować na kilku etatach. Małżonkowie mówili też, że są teraz lepiej oceniani przez środowisko - nie spotykają się już ze słowami, że posiadanie nawet trójki dzieci, to patologia, co wcześniej się zdarzało.
SzSz(PAP)