Obarczanie Polaków winą za Holokaust to świństwo
Próba przerzucenia na Polaków, na nas, na Polskę odpowiedzialności za Holokaust to jest po prostu świństwo - mówił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Dodał, że burza wokół Polski w kontekście stosunków polsko-izraelskich nie dotyczy spraw energetycznych.
Naimski pytany w środę na antenie radia Wnet o to, czy ostatnie zawirowania natury historycznej budzące kontrowersje wokół Polski wpływają na pracę jego urzędu odpowiedział, że „w praktyce jest to na szczęście obok”.
Dodał, że obecnie w Izraelu przebywa delegacja z Polskich Sieci Energetycznych z prezesem Erykiem Kłossowskim. Wskazał, że prezes „rozmawiał ze swoimi odpowiednikami w Izraelu i ta współpraca pomiędzy z operatorami układa się dobrze”.
Mamy rzeczywisty problem w płaszczyźnie wizerunkowej, interpretacji historii i stosunków politycznych, a równocześnie jest rzeczywiście dość głęboko zarysowana możliwość współpracy praktycznej pomiędzy technicznie bardzo zaawansowanymi firmami izraelskimi i polskimi - mówił.
Ocenił, że „próba przerzucenia na Polaków, na nas, na Polskę odpowiedzialności za Holokaust to jest po prostu świństwo”.
To jest rzecz, która jest niedopuszczalna. Musimy protestować przeciwdziałać takiej tendencji czy zamiarowi - dodał.
Jak mówił, to strategicznie i perspektywicznie bardzo groźne dla Polski.
Niemcy wywołali II wojnę światową i Niemcy zbudowali Auschwitz. Wróćmy zatem do rzeczywistości, a o historii nie zapominajmy - podsumował Naimski.
Nowelizacją ustawy o IPN, która wprowadza kary m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej, zajmą się w środę komisje senackie. Przepisy, które Sejm uchwalił w piątek, wywołały kontrowersje w Izraelu i na Ukrainie; skrytykowały ją władze tych państw.
Zgodnie z nowymi przepisami, każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Ustawa precyzuje, że nie będzie przestępstwem popełnienie tych czynów „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”. Nowe przepisy mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca.
PAP, MS