Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Proces komornika oskarżonego o zaniżanie wartości sprzętu rolniczego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 sierpnia 2013, 18:10

  • Powiększ tekst

Przed sądem rejonowym w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie) rozpoczął się w poniedziałek proces komornika z Działdowa, oskarżonego o zaniżenie wartości maszyn rolniczych oraz ich sprzedaż umówionemu nabywcy. Komornikowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Według oskarżenia dowodem na to, że między komornikiem a nabywcą doszło do zmowy, są bilingi telefoniczne.

Prokuratura rejonowa w Giżycku postawiła komornikowi zarzut niedopełnienie obowiązku, jakim jest rzetelna i obiektywna wycena ruchomości, a w tym przypadku maszyn rolniczych i sprzedaż ich na licytacji po zaniżonej cenie.

Komornik zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i przed sądem nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.

Sprawa dotyczy nieprawidłowości w postępowaniu egzekucyjnym wobec małżeństwa rolników z Siedlisk w gminie Wydminy koło Giżycka.

Rolnicy są właścicielami 30 hektarów ziemi; dzierżawią także 50 hektarów gruntów. Zajmują się hodowlą bydła. Jeszcze na początku 2012 roku byli właścicielami dwóch ciągników, w tym jednego z osprzętem o wartości 98 tysięcy złotych. Maszynę tę kupili z unijnych dotacji. Rolnicy mieli także zobowiązania bankowe na kwotę 22 tysięcy złotych. Ponieważ nie spłacali ich w terminie, na wniosek banku doszło do postępowania egzekucyjnego.

Właściciele gospodarstwa za wszelką cenę chcieli uniknąć licytacji maszyn rolniczych; po uzgodnieniach z komornikiem spłacili zobowiązania. Mimo to komornik wyznaczył termin licytacji maszyn, na którą przyjechało dwóch nabywców. Ciągnik - jak ocenił potem w postępowaniu prokuratorskim biegły rzeczoznawca - o wartości 98 tys. zł, komornik wystawił na licytację za 12 tys. zł, a nabywca kupił za 15 tys. zł. Wartość sprzętu została zaniżona prawie ośmiokrotnie.

Rolnicy podejrzewali, że doszło do zmowy między komornikiem a nabywcą ciągnika. Nabywca twierdził jednak, że nie znał komornika, a pierwszy raz widział go w dniu licytacji, zaś informacje o licytacji zaczerpnął z internetu. Śledztwo prokuratury wykazało jednak, że faktycznie doszło do porozumienia między komornikiem a nabywcą, a dowodem na to są bilingi telefoniczne. Wskazują one, że przed licytacją obie te osoby kontaktowały się telefonicznie ponad 60 razy, a w dniu samej licytacji - czterokrotnie.

 

(PAP), on

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych