Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Rosja zaostrzyła kontrolę owoców i warzyw z Polski

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 23 września 2013, 20:56

  • 1
  • Powiększ tekst

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) poinformowała w poniedziałek o zaostrzeniu kontroli fitosanitarnej owoców i warzyw z Polski.

Posunięcie to uzasadniła "coraz częstszymi przypadkami nieprzestrzegania międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych".

Restrykcjami Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego objęte zostały również owoce i warzywa z krajów trzecich, ale transportowane do Rosji przez terytorium Polski.

W oddzielnym komunikacie Rossielchoznadzor poinformował o zatrzymaniu 44 ton gruszek i jabłek z Polski z przekraczającymi dopuszczalne normy pozostałościami pestycydów i azotanów.

W sobotę główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko oświadczył, że podległe mu służby mają zastrzeżenia do jakości produkcji, która trafia na rosyjski rynek z Polski.

"Mamy bardzo duże podejrzenia, że przez Polskę w wysokim stopniu płynie produkcja, która - delikatnie mówiąc - nie odpowiada deklarowanym normom" - oznajmił Oniszczenko, cytowany przez rosyjskie media, m.in. agencję Interfax i gazetę "Komsomolskaja Prawda".

"Funkcjonują jakieś półlegalne, a często nawet kryminalne schematy, gdy do Polski zwożona jest produkcja, która później otrzymuje cechy wyprodukowanej w innym kraju, w tym w tejże Polsce, a następnie dostarczana jest przez Białoruś na rosyjski rynek" - dodał Oniszczenko, który także kieruje Federalną Służbą ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów i szczęścia człowieka (Rospotriebnadzor).

Główny lekarz sanitarny powiedział, że w jego uwagach nie ma żadnego podtekstu politycznego i że są one podyktowane wyłącznie troską o zdrowie Rosjan.

W ostatnim czasie rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego kilkakrotnie zgłosiła zastrzeżenia do jakości mięsa i serów, a także owoców i warzyw sprowadzanych z Polski. Rossielchoznadzor nie wykluczył nawet wprowadzenia embarga na import polskiej produkcji mięsnej i mlecznej.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze