Informacje

Flaga / autor: Pixabay
Flaga / autor: Pixabay

Ukraińcy w Polsce zarabiają naprawdę nieźle, ale mało wydają

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 lipca 2020, 16:04

  • 0
  • Powiększ tekst

Zdecydowana większość, bo aż 3 na 4 pracowników z Ukrainy wykonuje w Polsce pracę fizyczną, za którą są całkiem nieźle wynagradzani. Co trzecia osoba otrzymuje na rękę ponad 3 tys. zł miesięcznie, a tylko 3 proc. zarabia minimalną krajową – wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Dodatkowo, pracodawcy często zapewniają pracownikom ze Wschodu atrakcyjne benefity pozapłacowe, takie jak darmowe mieszkanie, internet czy transport do miejsca pracy

Eksperci Personnel Service wskazują, że dobre zarobki i niskie koszty utrzymania Ukraińców idą w parze z ich małą rozrzutnością. Miesięczne wydatki często nie przekraczają 500 zł.

Pracownicy z Ukrainy nadal wykonują w Polsce głównie prace fizyczne. Wskazuje tak aż 3 na 4 respondentów. 17 proc. osób zasila szeregi w sektorze usługowym, 3% wykonuje pracę umysłową, a tylko 1 proc. to kadra zarządzająca. Taki rozkład zatrudnienia pracowników ze Wschodu to pochodna uproszczonej procedury zatrudniania, która zezwala na krótkotrwałe podjęcie pracy w naszym kraju przez maksymalnie 6 miesięcy w roku. Zatem firmom w Polsce nie opłaca się rekrutować Ukraińców na stanowiska wymagające długiego i kosztownego wdrożenia, bo za pół roku trzeba pracownika zastąpić kolejnym. Jednak mimo wykonywania prac fizycznych, Ukraińcy zarabiają w Polsce całkiem nieźle – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.

Co trzeci Ukrainiec zarabia ponad 3 tys. zł

Tylko 12 proc. pracowników ze Wschodu przyznaje, że dostawało na rękę poniżej 2,2 tys. zł miesięcznie, z czego 3% było zatrudnionych za minimalną krajową. Pensja co piątej osoby oscylowała w granicach od 2,2 do 2,6 tys. zł, 30% otrzymywało od 2,6 tys. do 3 tys. zł miesięcznie, a co trzeci Ukrainiec mógł liczyć na zarobki przekraczające 3 tys. zł miesięcznie.

Eksperci Personnel Service podkreślają, że najlepszym sposobem na przyciągnięcie pracowników z Ukrainy, oprócz atrakcyjnej pensji, są benefity. Dzięki nim koszty utrzymania w Polsce znacząco spadają, a w kieszeni zostaje więcej pieniędzy. Trzy najpopularniejsze dodatki to: mieszkanie, które miało zapewnione 68 proc. Ukraińców, 37 proc. mogło liczyć na darmowy Internet, a 27 proc. na transport do miejsca pracy. Również 27 proc. zatrudnionych ze Wschodu otrzymało bezpłatne wyżywienie, a co piąty telefon komórkowy.

Niezła pensja nie równa się rozrzutność

Niezłe pensje nie idą w parze z rozrzutnością. Ukraińcy są nastawieni na wysoki zarobek i chcą jak najwięcej pieniędzy zawieść do swojej rodziny. Dzięki atrakcyjnym benefitom, które znacząco obniżają koszty, 10 proc. ankietowanych jest w stanie przeżyć w Polsce za mniej niż 200 zł miesięcznie! Aż 42 proc. osób na miesięczne wydatki przeznacza od 200 do 500 zł, a co trzeci od 500 do 1000 zł. Niespełna 8 proc. naszych wschodnich sąsiadów nad Wisłą zostawia co miesiąc ponad 1000 zł.

Ukraińcy pracujący w Polsce od zawsze wydawali niewielki procent swoich zarobków. Obecnie widać, że ta tendencja się pogłębia, co zresztą nie dotyczy tylko naszych Wschodnich sąsiadów. Pandemia koronawirusa, związana z nią niepewność na rynku pracy i zamrożenie podwyżek, skłania pracowników do mocniejszego oszczędzania i odkładania wydatków, które nie są kluczowe. Dodatkowo, dla pracowników z Ukrainy dodatkową motywacją może być to, że nadal nie wiadomo czy epidemia nie nasili się w okresie jesiennym. Jeżeli granice państwowe zostaną ponownie zamknięte, pensja zarobiona teraz będzie musiała wystarczyć na dłużej – podsumowuje Krzysztof Inglot.

Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w I kwartale 2020 roku Ukraińcy zostawili w portfelach przedsiębiorców w Polsce blisko 1,48 mld zł., co jest najgorszym wynikiem od 3 lat, o ponad 100 mln słabszym niż rok wcześniej.

mw

Powiązane tematy

Komentarze