Długi wobec firm ubezpieczeniowych. Za co nie płacimy?
Firmy ubezpieczeniowe mają do odzyskania prawie 225 mln zł od ponad 96 tys. podmiotów – wynika z danych BIG InfoMonitor. Co 12. osoba przyznaje, że woli nie zapłacić za polisę niż stracić płynność finansową.
Według BIG rekordowy dług wobec ubezpieczyciela - ponad 913 tys. zł - ma do spłacenia prowadzący działalność gospodarczą mieszkaniec woj. lubelskiego; drugi w zestawieniu, trzydziestolatek z Gdańska, winien jest ponad 529 tys. zł.
Eksperci BIG zwracają uwagę, że bieżący rok nie jest łatwy dla towarzystw ubezpieczeniowych, którym w czasach koronakryzysu Polacy są winni prawie 225 mln zł. Taka kwota zaległości należącą do ponad 96 tys. podmiotów widniała w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor na koniec lipca. Średni dług wyniósł 2342 zł.
Jak wskazał PAP prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, zaległości związane są głównie z ubezpieczeniami komunikacyjnymi. Chodzi o niezapłacone raty składek od obowiązkowych polis OC. „Ich płatność może być rozłożona na raty i zdarza się klientom, że po opłaceniu pierwszej nie regulują już kolejnych ” – przyznał.
Dodał, że nawet 37 proc. zobowiązań dłużników sektora ubezpieczeń, zostaje spłaconych w ciągu pierwszych trzech miesięcy od zgłoszenia ich do rejestru dłużników.
Niepłacących mobilizuje fakt, że na informacje o ich długach trafiają banki, firmy pożyczkowe, telekomunikacyjne, leasingowe. Osoba czy firma, która zalega swojemu ubezpieczycielowi, nie dostanie kredytu, oferty na leasing, faktoring czy franczyzę, może też utracić kontrakt z dostawcą” - wyjaśnił.
Eksperci przypominają, że kłopotów można sobie też narobić zapominając o powiadomieniu ubezpieczyciela o sprzedaży samochodu. Towarzystwo ubezpieczeniowe przekonane, że pojazd nadal jest w tych samych rękach automatycznie przedłuża polisę na kolejny rok. Były właściciel pojazdu z oczywistych względów nie płaci, ale ubezpieczyciel, który kontynuował ochronę dochodzi płatności. „Dlatego ważne jest, aby tuż po transakcji dopełnić wszystkich formalności” - zaznacza ekspertka BIG Halina Kochalska. Finansowe problemy, zdarzają się też w sytuacji kierowania bez uprawnień, pod wpływem narkotyków lub alkoholu, używania samochodu do popełnienia przestępstwa, a także w momencie ucieczki z miejsca wypadku.
Wówczas wyłącza się działanie ubezpieczenia i nawet jeśli towarzystwo wypłaci poszkodowanym pieniądze, to domaga się ich zwrotu od osoby, która złamała warunki umowy ubezpieczeniowej - wyjaśnia.
Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, na które powołuje się BIG, w I półroczu 2020 r. Polacy przeznaczyli prawie pół miliarda złotych na ubezpieczenia zdrowotne. Takie polisy ma już ponad 3 mln osób, o 13,1 proc. więcej niż rok wcześniej. W ocenie analityków z branży ubezpieczeniowej w drugim półroczu sprzedaż polis zdrowotnych może być wyższa.
Z kolei badania BIG wynika, że 76 proc. respondentów obecna sytuacja nie skłania do myślenia o zakupie ubezpieczenia na życia. Ankietowani wskazali, że nie mają wystarczających wolnych środków na zakup ubezpieczeń albo nie chcą podejmować takiego zobowiązania z obawy o finanse w okresie koronakryzysu. Co 12. osoba przyznaje, że woli nie zapłacić za polisę niż stracić płynność finansową. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor z powodu zaległości wobec firm ubezpieczeniowych znajduje się ponad 96 tys. podmiotów.
Według badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika też, że w związku z pandemią koronawirusa, 27 proc. osób, by całkowicie nie stracić płynności finansowej, zdarzyło się opóźniać regulowanie różnego rodzaju rachunków. Wśród nich, na piątym miejscu na liście najczęściej opóźnianych płatności, znalazły się również składki ubezpieczeniowe, które dla 8 proc. ankietowanych z powodu pojawiających się kłopotów finansowych zaczęły być bardziej uciążliwe niż dotychczas. Najczęściej na odłożenie płatności ubezpieczeniowych decydowali się 25 - 34 latkowie.
Największe długi wobec ubezpieczycieli mają mieszkańcy Mazowsza, Wielkopolski i Górnego Śląska. Ponad 49,5 mln zł zaległości przypada na Mazowsze, gdzie mieszka też najwięcej dłużników – 17 114. Na drugim miejscu znajduje się Wielkopolska – ponad 25,4 mln zł zaległości i ponad 10,1 tys. dłużników, na trzeciej pozycji jest Śląsk z długami przekraczającymi 25 mln zł należącymi do 12 187 osób.
Badanie research&grow dla BIG InfoMonitor przeprowadzone techniką CAWI na ogólnopolskiej próbie Polaków N=1000, zrealizowane w dniach 10-13 lipca 2020
Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.
Czytaj także: Wypadków nie ma to ubezpieczyciele… oddają pieniądze!
(PAP)/gr