Spadają długi branży fitness
W ostatnich 12 miesiącach długi obiektów, klubów sportowych i miejsc służących poprawie kondycji fizycznej spadły o ok. 5 mln zł, do niespełna 63 mln zł – podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. W ocenie ekspertów to dobry wynik wobec malejących wydatków Polaków na sport.
Z badania „Problemy finansowe i zadłużenie Polaków” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że 45 proc. badanych przeznacza mniej pieniędzy na siłownię i zajęcia sportowe, a 41 proc. postanowiło utrzymać wydatki na podobnym poziomie, mimo rosnących kosztów życia. Większy budżet wygospodarowuje na ten cel 14 proc. korzystających z płatnych zajęć sportowych. Ponadto, do wydatków na sportową aktywność przyznało się 42 proc. osób, podczas gdy na początku pandemii było to 45 proc.
Maleją też wydatki ponoszone przez 52 proc. respondentów na bieganie, jazdę na rowerze, sporty zimowe czy wodne. Na obniżenie nakładów na ten cel wskazuje 40 proc. osób z tej grupy badanych, 44 proc. podaje, że utrzyma wydatki, a 16 proc., że zwiększy kwotę przeznaczaną na ten cel.
Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak zwrócił uwagę, że cięcia te, a także wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, nastąpiły wkrótce po pandemii. „Biznes nie miał szansy na dobre pozbierać się po trudnym okresie lockodownów i późniejszej obawie klientów przed spotkaniami na małych przestrzeniach. Nie może też już liczyć na pomoc państwa, które w czasie lockdownów służyło wsparciem” - wskazał. Jego zdaniem „branża sportowa jak najbardziej zasługuje na swoją nazwę i jest fit”. „Mimo licznych przeciwności jej przeterminowane zobowiązania nie dość, że nie rosną, to nawet obniżyły się w ciągu ostatnich 12 miesięcy” - dodał.
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej przedsiębiorstwa prowadzące obiekty sportowe, kluby sportowe oraz siłownie i fitnessy na początku pandemii, w marcu 2020 r., miały w sumie 48,3 mln zł nieopłaconych w terminie zobowiązań wobec dostawców i firm finansowych. Od marca 2020 r. do marca 2021 r. kwota ta wzrosła do prawie 62 mln zł. Później podwyższała się wolniej.
W ostatnich 12 miesiącach zaległości spadły o 4,8 mln zł, do 62,6 mln zł. Z kwoty tej na siłownie przypada 26,6 mln zł, czyli tyle samo, co przed rokiem. 34 mln zł to długi obiektów sportowych, które przez minione 12 miesięcy obniżyły się o 4,4 mln zł. Kwota 2 mln zł przypadająca na kluby sportowe zmalała przez rok o 0,4 mln zł. Średnia zaległość siłowni przekracza 94 tys. zł, obiektów sportowych kształtuje się na poziomie ok. 258 tys. zł, a klubów 16 tys. zł - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK.
W badaniu 58 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie ponosi żadnych wydatków związanych z uprawianiem sportu wobec 55 proc. w 2021 r. Jak wyjaśnił główny analityk BIG InfoMonitor Waldemar Rogowski, częściej odpowiadają tak kobiety niż mężczyźni.
Według niego oznacza to, że albo polskie społeczeństwo nie zwiększyło aktywności fizycznej w związku ze zniesieniem ograniczeń i możliwością powrotu do zajęć sportowych, albo „niektórzy w czasie pandemii na tyle wciągnęli się w samodzielne treningi wspomagane bezpłatnymi filmami instruktażowymi z sieci czy też aplikacjami, że teraz gdy liczy się każdy grosz pozostali na dłużej przy tej bezkosztowej metodzie”. Wskazał, że w pierwszym okresie pandemii to właśnie sprzęt do ćwiczeń był na liście najczęściej dokonywanych zakupów w e-commerce.
Eksperci BIG InfoMonitor zwracają uwagę, że zgodnie z rekomendacją WHO osoby dorosłe powinny tygodniowo spędzać od 150 do 300 minut na umiarkowanej aerobowej aktywności fizycznej lub od 75 do 150 minut na ćwiczeniach intensywnych - ważne, aby aktywności były wykonywane w sposób ciągły.
Badanie „Problemy finansowe i zadłużenie Polaków” zrealizowała firma Quality Watch dla BIG InfoMonitor na próbie 1064 dorosłych Polaków techniką CAWI; 28-31 października 2022 r.
Czytaj też: Firmy meblowe otrzymają wsparcie. Jakie kwoty?
PAP/kp