Rodzina nowego sekretarza stanu USA ma w Polsce sieć aptek
W mediach jest głośno o kandydacie na sekretarza stanu USA, po objęciu prezydentury przez Joe Bidena. Ma nim zostać Antony Blinken. Ojciec polityka, Donald Blinken jest prezesem funduszu inwestycyjnego, który posiada w Polsce sieć 180 aptek Gemini – czytamy na portalu wp.pl
Czytaj też: W Kamieńsku zamknięto aptekę. Powód? Prawo antymonopolowe
Aptekarze powinni próbować to wykorzystać, jeśli rządzący będą szykować kolejne przepisy uderzające w apteki. Władza natnie się, jak w przypadku ataków na TVN, kiedy w obronie stacji mającej amerykańskich właścicieli interweniowała ambasador USA - komentuje sytuację Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Kaźmierczak nie sprecyzował jednak czy broni interesu pojedynczych niewielkich aptek, czy też „dużego biznesu” i sieci aptekarskich, które w ogromnym stopniu stanowią na rynku krajowym dla małych aptek wielką konkurencję, lub je zwyczajnie przejmują i temu ma zapobiegać ustawa znana jako „apteka dla aptekarza”. Nakłada ona ograniczenia na duże sieci aptek w Polsce. Zgodnie z jednym z jej zapisów, aptekę w Polsce może założyć tylko osoba, która jest farmaceutą.
Czytaj też: Dziś poznamy skład gabinetu Bidena
Joe Biden zdążył już poinformować, że nowym sekretarzem stanu, w jego administracji – a więc amerykańskim odpowiednikiem szefa MSZ – zostanie Antony Blinken. W życiorysie Blinkena istotny jest wątek jego ojczyma – Samuela Pisara. W czasie II wojny światowej, kiedy Pisar miał 12 lat, znalazł się w getcie w Białymstoku. Następnie był więziony w niemieckich obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Auschwitz-Birkenau oraz w Dachau. Tylko jemu z całej rodziny udało się przeżyć holocaust.
Nie mniej ciekawy jest wątek biznesów rodzonego ojca nowego sekretarza stanu USA. 95-letni Donald Blinken jest założycielem jednego z największych na świecie funduszy inwestycyjnych Warburg Pincus, który jest także obecny w Polsce jako właściciel aptek Gemini – czytamy na portalu informacyjnym wp.pl.
Należący do ojca Blinkena fundusz przejął polskie apteki w 2015 r. W drodze akwizycji liczbę aptek zwiększył do 180 placówek, ale także rozwinął największą krajową aptekę internetową. Kiedy w roku ubiegłym planował sprzedaż swoich sieci aptek, jej wartość rynkową wyceniono na 2,5 mld zł. Sprzedaż sieci aptek nie doszła jednak do skutku. Plany biznesowe rodziny Blinkena w Polsce mogło pokrzyżować właśnie prawo, tzw. „apteka dla aptekarza”.
Czytaj też: Biden za, a nawet przeciw Polsce
W opinii Cezarego Kaźmierczaka, nowy sekretarz stanu może mieć wpływ na biznesowe perspektywy aptek należących do wielkich sieci. Amerykańscy urzędnicy dbają o ochronę swoich inwestorów w Polsce – podkreśla Kaźmierczak z ZPP.
Szef ZPP przypomniał sytuację, gdy ambasador Georgette Mosbacher zdecydowanie wystąpiła w obronie stacji TVN, w momencie gdy były minister obrony Antoni Macierewicz wyjaśnił, że udział w utworzeniu TVN-u miał peerelowski wywiad WSI.
Wp.pl przypomina także, że urzędnicy ambasady USA mieli już raz wystąpić w obronie sieci aptek Gemini. Informował o tym „Dziennik Gazeta Prawna” w lecie br. Według informacji Dziennika pracownicy ambasady telefonowali do urzędników ministerstwa zdrowia w związku ze złożonym przez resort doniesieniem o przestępstwie. Sieć Gemini miała wówczas ściągać i gromadzić dane na temat pacjentów za pomocą własnej aplikacji służącej do obsługi e-recept.
Jest faktem, że dyplomaci z USA potrafią skutecznie zabiegać o względy dla amerykańskiego biznesu. Często też powołują się na potrzebę uczciwego traktowania inwestorów z USA.
wp.pl/mt