Opinie
www.sxc.hu
www.sxc.hu

Dam pracę, szukam pracy…..

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 8 lutego 2013, 11:07

  • Powiększ tekst

Od paru lat odnoszę wrażenie, że na Wyspach mają wieczny problem z ogłoszeniami o pracę. Coś im zawsze nie odpowiada, ktoś tam ciągle wypisuje jakieś rzeczy, które są z czymś niezgodne. Nadmierna dbałość o takie drobnostki zadziwia mnie nieodmiennie, ale czy na pewno jest ona nadmierna? Przecież to właśnie od ogłoszenia się wszystko zaczyna...

Po angielsku źle...

W połowie stycznia ktoś zauważył w anonsach, że pewien pracodawca w swoim ogłoszeniu napisał, że poszukiwany przez niego pracownik „musi mówić po angielsku”, wiadomo- od jakiegoś czasu gości w UK wielu „napływowych”, dlatego nie jest sytuacją szczególną, że ktoś nie zna angielskiego. Podniósł się alarm- jak to? Przecież to dyskryminacja! Może ktoś bez języka też by chciał taką pracę! Na szczęście akurat ten pracodawca miał wymówkę- względy bezpieczeństwa. Praca ta min. polegała na obcowaniu ze środkami chemicznymi o różnym stopniu aktywności i pracownik musiał umieć przeczytać, co jest napisane na opakowaniu, aby nie zrobić sobie krzywdy. Co by się jednak stało, gdyby nie miał takiej wymówki? Gdyby na przykład, ot błahostka, chodziło tutaj o swobodną komunikację z przełożonym, pracodawca musiałby zmienić treść ogłoszenia. Bezsensowność tej sytuacji widać chociażby po tym, że potencjalny „zdyskryminowany” nie przeczytałby nawet tego ogłoszenia, ponieważ... nie mówi po angielsku. Absurdów jest jednak więcej. Co, jeśli napiszę, że szukam kobiety, która musi mówić po francusku i mieć wykształcenie zawodowe w dziedzinie księgowości? Po pierwsze- nie może być kobiety, ponieważ „mężczyzna może być równie dobrą księgową i spełniać się na tym stanowisku”, czy na innym. Jednak, jeśli nie napiszę w ogłoszeniu, że poszukuję tylko kobiety przyjdzie parunastu panów, którzy zmarnują swój czas, ponieważ jako pracodawca i tak zatrudnię kobietę, gdyż właśnie takiego pracownika potrzebuję. Podobnie z francuskim. Co z tego, że kilku osobom będzie przykro, że nie mówią po francusku, aby odpowiednio wykonywać swoje obowiązki; potencjalny pracownik musi władać tym językiem i takiego też koniec końców zatrudnię. Zawsze znajdzie się jakaś droga, która ominie przepisy, więc po co utrudniać nimi życie, skoro w praktyce są utopią?

...po polsku też niedobrze

Pewien Polak wybrał się na Wyspy. Założył tam firmę budowlaną. Nie potrzebował, więc nie nauczył się języka angielskiego. Jedyne, czego potrzebował to pracownika, więc napisał ogłoszenie na portalu rządowym w języku polskim, gdyż innego nie znał. Anglicy oburzeni. Jak to? Jak można napisać ogłoszenie po polsku i teraz tylko Polacy (i osoby mówiące po polsku niebędące Polakami, znam osobiście aż dwie takie) mogą je przeczytać! Aferę rozdmuchała pewna kobieta, której wnuk szukał pracy i zobaczył ów fatalny anons. Zbulwersowało ją to niemało, kiedy okazało się, że jednej z ofert potomek nie rozumie. Jestem w stanie pojąć, że mieszkańcom Wysp Brytyjskich imigranci dają się we znaki. Z jednej strony muzułmanie walczący o wprowadzenie prawa szariatu (gorszej bzdury dawno nie słyszałam), bijący białe kobiety w tył głowy i wylewający kwas na niewiasty pracujące w bieliźnianym. Z drugiej słowianie opanowujący całe miasta. Co sklep to albo polski, albo litewski. Nic dziwnego, że nastroje w kwestiach narodowych są gorące, ale o tym trzeba było wcześniej pomyśleć. W tym momencie argument, że ogłoszenia o pracę muszą być w języku angielskim nie mają sensu, z podobnych przyczyn, co w przypadku przykładu pierwszego. Skoro facet nie mówi po angielsku i tak się nie porozumiecie!

W ogłoszeniu przedsiębiorcy też zauważono nieprawidłowość, ponieważ stawka minimalna wynosi w UK 6,18 za godzinę, a ten napisał, że oferuje 6. Myślał, że nie zrozumieją...

W tych dyskusjach każdego z każdym w oparach poprawności politycznej  przychodzi tylko zawsze jedna myśl „po co sobie tak życie utrudniać?”. Może to jest tak, że bezrobotni przeglądający ogłoszenia tak naprawdę nie chcą znaleźć pracy, a szukają problemów, żeby nie „było”, że nie szukali?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych