"Zielona wyspa", której nigdy nie było, czyli cyniczna rewizja zmian PKB
Statystyka nie ma w ostatnim czasie dobrej prasy. Często powtarzane jest, przypisywane znanemu amerykańskiemu pisarzowi Markowi Twainowi, powiedzenie: „Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki”. To stopniowanie, z którego wynika, że statystyka jest najwyższym rodzajem kłamstwa, jest głęboko nieprawdziwe.
Wprost przeciwnie, statystyka służy do odkrywania i komunikowania prawdy o społeczeństwie i państwie. Zresztą mówiąc i pisząc „statystyka”, zwykle komentatorzy mają na myśli nie statystykę jako naukę, lecz system statystyki publicznej i centralny urząd statystyczny danego kraju.
W Polsce system statystyki publicznej obejmuje Główny Urząd Statystyczny oraz regionalne urzędy statystyczne. Ich obowiązkiem jest systematyczne informowanie o sytuacji ekonomicznej, społecznej i demograficznej naszego kraju.
Niestety, słowa Marka Twaina kilka lat temu powróciły w Komisji Europejskiej, powtarzane w zmienionej formie: „Kłamstwa, wierutne kłamstwa i greckie statystyki”. Okazało się, a właściwie wszyscy w Europie to wiedzieli, że Grecy fałszowali dane statystyczne przekazywane do ECB i Eurostatu od początku, tj. od wstąpienia do strefy euro. A dokładnie, kłamali właśnie po to, by zostać do strefy euro przyjętymi.
Jednak o ile prezes greckiego urzędu statystycznego został wyśmiany, gdy próbował zrewidować PKB powiększając go o 25 proc., o tyle w Polsce nikogo nie wyśmiano, gdy GUS 16 października 2015 r. dokonał rewizji stopy wzrostu PKB Polski w roku 2013 z 1,7 proc. do 1,3 proc., czyli zmniejszył go o przeszło jedną czwartą. Po czterech latach propagandy „zielonej wyspy” podano wartość prawdziwą, mniejszą o 25 proc. To się nazywa rewizja!
O ile tamta rewizja zmian PKB przeszła prawie bez echa, gdyż miała miejsce w czasie kampanii wyborczej do parlamentu, o tyle to, co zdarzyło się ostatnio, przyciągnęło uwagę analityków i opinii publicznej. A więc 29 lutego GUS podał wyniki kolejnej rewizji danych o zmianach PKB, tym razem w ujęciu kwartalnym. I okazało się, że Polska była w recesji przez dwa kwartały (wtedy nazywa się to recesją techniczną), tj. w IV kwartale 2012 PKB zmniejszył się o 0,3 proc. (poprzednio podawano wzrost o 0,1 proc.), zaś w I kwartale 2013 spadł o 0,1 proc. (poprzednio podawano wzrost o 0,3 proc.).
Oczywiście to, że Polska wpadła w płytką recesję na przełomie 2012/2013, nie powinno budzić zdziwienia w sytuacji, gdy inne kraje europejskie także w niej tkwiły. Tym bardziej, że rząd w tamtym czasie zacieśniał politykę fiskalną, podnosząc VAT, likwidując ulgi w PIT, podnosząc składkę rentową oraz zamrażając płace w sferze budżetowej. Dziwi jednak fakt, iż na podanie tej prostej prawdy trzeba było czekać tak długo.
Cały komentarz prof. Eugeniusza Gatnara o statystycznych manipulacjach opinią publiczną czytaj w "Gazecie Bankowej" TUTAJ: Statystyka i prawda