Analizy
Silny dolar znowu spowodował, że kapitał ucieka z Europy za ocean, co osłabia m.in. złotego / autor: Pixabay
Silny dolar znowu spowodował, że kapitał ucieka z Europy za ocean, co osłabia m.in. złotego / autor: Pixabay

Rynek czeka, a złoty traci

Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

główny analityk w InternetowyKantor.pl

  • Opublikowano: 30 lipca 2025, 14:00

  • Powiększ tekst

Środa przebiega pod dyktando oczekiwań na konferencję prasową po decyzji Fed. Złoty, który jeszcze wczoraj tracił, dzisiaj rozpoczął korektę. Ropa naftowa drugi dzień idzie wyraźnie w górę.

Rynek czeka na Fed

Dzisiaj ustalenie dotyczące poziomu stóp procentowych w USA. Teoretycznie jedna z najważniejszych decyzji w tym miesiącu w kalendarzu danych makroekonomicznych. Teoretycznie, bo sama w sobie zapowiada się, delikatnie mówiąc, mało ekscytująco. W ciągu tygodnia szanse na obniżkę spadły dwukrotnie. Tyle że z 4 proc. na 2 proc., czyli powiedzmy wprost – nie było ich wcale. Ważna jednak powinna być konferencja po samej decyzji. Rynki przygotowują się na dwa główne zagadnienia – czy pojawi się odniesienie do konfliktu z rządem i jak nakreślona zostanie sytuacja przed wrześniowym posiedzeniem. Trzeba jednak pamiętać, że w USA przedstawiciele Rezerwy Federalnej wypowiadają się o swoich chłodnych relacjach z administracją rządową w znacznie bardziej stonowany sposób niż w Polsce. Gdyby jednak się taki głos pojawił, na pewno rynki będą reagować, bo będzie to raczej sygnał oddalania kolejnych cięć stóp procentowych. Jeżeli Fed będzie sugerował wrześniowe obniżki, raczej nie należy się spodziewać eskalacji konfliktu, bo to scenariusz korzystny dla obecnej administracji. W rezultacie spokojne posiedzenie i zapowiedź wrześniowych cięć powinny spowodować korektę ostatnich umocnień dolara. Gdyby zanegowano wrześniowy ruch, dolar może kontynuować swoją passę z ostatnich dni.

Złoty nadal ucieka

Silny dolar znowu spowodował to, co się często dzieje w takich sytuacjach – kapitał ucieka z Europy za ocean. Gdy odpływa on ze strefy euro, to i również z państw silnie powiązanych z krajami wspólnej waluty. W rezultacie, od poniedziałkowego dołka do wczorajszego szczytu, kurs euro podskoczył niemal 4 grosze, przekraczając pierwszy raz od czerwca poziom 4,28 zł. Dolar sięgnął 3,72 zł po silnym ruchu w górę. Teraz rynek czeka na decyzję Fed. W ramach oczekiwań mamy lekką korektę. Nie jest ona niczym nadzwyczajnym po tak silnym ruchu. Trochę wygląda to, jakby w silnych emocjach ostatnie dwa dni okazały się zbyt silną reakcją. Dzisiejsza decyzja Fed pokaże nam, czy kontynuujemy ten trend, czy też wracamy bliżej poziomów, z których się zaczął.

Ropa wciąż w górę

Wczoraj mieliśmy drugi z rzędu dzień gwałtownych wzrostów cen ropy naftowej. Co się zmieniło? Z jednej strony rynek wskazuje na nadchodzącą zmienność w związku z decyzją Fed. Patrząc na oczekiwania analityków, decyzja jest jednak znana. Nie wiadomo jednak, co stanie się na konferencji prasowej. Na rynku wciąż inwestorzy czekają na to, czy USA wyda zgodę na działalność zagranicznych firm w Wenezueli. Dalsze odwlekanie tej decyzji powoduje, że inwestorzy wątpią, czy ona w ogóle nadejdzie. Skoro może nie nadejść to nie można się dziwić, że rynek powoli przygotowuje się na niższą od oczekiwań, zawierających wenezuelską ropą, ilość surowca. Co więcej, mamy sygnały z Indii mówiące o tym, że są skłonni zrezygnować z rosyjskiej ropy, jeżeli USA wprowadzi zapowiadane sankcje. W rezultacie od poniedziałkowego poranka baryłka ropy podskoczyła około 6 proc. w górę.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:15 – USA – raport ADP

14:30 – USA – PKB

20:00 – USA – decyzja w sprawie stóp procentowych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych