8 sposobów na odpoczynek w 2022 roku
Rok 2022 będzie od minionego lepszy przynajmniej pod jednym względem – będziemy mieli trochę więcej wolnego. Optymalne zaplanowanie urlopu daje nam szansę na 8 wydłużonych weekendów – zarówno świątecznych, jak i tych przeznaczonych stricte na odpoczynek
Choć trudno w to uwierzyć, to w ciągu roku jedna trzecia dni potrafi być wolna od pracy. Jak jest to możliwe? Policzmy. Samych sobót i niedziel będzie w 2022 roku aż 105. Do tego dochodzi jeszcze 8 dni świątecznych, które z mocy ustawy są również wolne od pracy. Dodatkowo mamy prawo do odebrania jednego dnia wolnego za 1 stycznia, który wypadł w sobotę. W sumie daje to już 114 dni wolnych od pracy jeszcze bez uwzględniania urlopu. Ten standardowo daje nam prawo do 26 dni, w ramach których możemy oddać się podróżom czy innym formom odpoczynku od codziennych obowiązków. W sumie daje nam to aż 140 dni bez pracy (ponad 38% roku).
Nowy Rok z podwójnym wolnym
Już sam początek roku można było tak zaplanować, aby wejść w 2022 rok wypoczętym i gotowym do wytężonej pracy. Skoro bowiem pierwszy dzień stycznia wypadł w sobotę, to w zamian za ten dzień mogliśmy odebrać sobie wolny 7 stycznia. Wtedy w połączeniu ze świętem Trzech Króli (6 stycznia) i sąsiednim weekendem (8 i 9 stycznia), możemy przez cztery dni odpoczywać bez konieczności zużywania ani jednego dnia urlopu. Jeśli dla kogoś jest to za mało, to kosztem zaledwie trzech dni urlopu (od 3 do 5 stycznia), można było zorganizować sobie solidny 9-dniowy wypoczynek (od 1 do 9 stycznia).
Trzy miesiące wytężonej pracy
Warto było tak zaplanować sobie początek roku, bo na kolejne dni wolne od pracy przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Poniedziałek Wielkanocny wypada bowiem dopiero 18 kwietnia. Dwa tygodnie później będziemy już mieli majówkę, choć może nie być ona tak udana jak w 2021 roku. 1 maja wypada w niedzielę, a więc nie będziemy mogli sobie za ten dzień odebrać dnia wolnego. Aby nie wracać do pracy 2 maja, musimy zużyć jeden dzień z przysługującego nam urlopu. Dopiero w ten sposób będziemy mogli odpoczywać przez 4 dni.
Połowa sierpnia może być szczytem sezonu urlopowego
W trochę ponad miesiąc później – 16 czerwca – wypada Boże Ciało (tradycyjnie czwartek). Daje nam to okazję, aby kosztem jednego dnia wolnego (piątek) przedłużyć sobie weekend do 4 dni wolnych.
Na kolejny dzień ustawowo wolny od pracy przyjdzie nam poczekać do 15 sierpnia. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny łączone ze Świętem Wojska Polskiego wypada tym razem w poniedziałek, co w naturalny sposób przedłuża nam weekend do trzech dni. Bardzo prawdopodobne, że wiele osób tak zaplanuje sobie urlop, aby skorzystać z tego układu kalendarza – albo wydłużając sobie w ten sposób urlop zaplanowany w pierwszej połowie sierpnia, albo przynajmniej zaoszczędzić jeden dzień z przysługującego urlopu.
W listopadzie szansa na złapanie oddechu
Przez kolejne prawie 3 miesiące takich ponadprogramowych dni wolnych nasz kalendarz nie przewiduje. Wszystkich Świętych wypada we wtorek (1 listopada). Wielu rodaków ruszy więc na groby swoich bliskich trochę wcześniej – w poprzedzający listopad weekend lub kosztem urlopu w poniedziałek – ostatniego dnia października.
Niedługo potem świętować będziemy odzyskanie niepodległości. Tym razem 11 listopada wypada w piątek, co pozwoli nam przez trzy dni świętować i odpoczywać od codziennych obowiązków regenerując siły do dalszej wytężonej pracy.
Wigilia bez wizyty w pracy
W bieżącym roku Wigilia wypada natomiast w sobotę. To znaczy, że przynajmniej część z nas, którzy nie pracują na przykład w handlu czy logistyce, będą mogli w tym dniu od samego rana przygotowywać się do kolacji wigilijnej.
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments