Droga żywność zafunduje nam inflację. Ceny rosną najmocniej od pięciu lat
W pierwszym półroczu wskaźnik inflacji wyniósł 1,9 proc., jednak ceny żywności notują wzrost największy od pięciu lat. W czerwcu były wyższe aż o 3,9 proc. niż rok wcześniej. Wiele wskazuje na to, że drożyzna nie ustąpi tak szybko, a jej powodem są między innymi warunki pogodowe oraz tendencje na rynkach światowych.
W czerwcu inflacja wyniosła „jedynie” 1,5 proc., po tym jak w poprzednich miesiącach sięgała 1,9-2,2 proc. W całym pierwszym półroczu wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych był wyższy niż przed rokiem o 1,9 proc. Jednocześnie ceny żywności i napojów bezalkoholowych były wyższe w czerwcu o 3,9 proc. niż w 2016 r., a podobnie wysoka dynamika utrzymuje się od początku roku. Wcześniej z tak silnymi zwyżkami mieliśmy do czynienia w 2012 r., czyli pięć lat temu. Powodów drożyzny jest wiele, od tendencji panujących na światowych rynkach produktów rolno-spożywczych, poprzez lokalne warunki pogodowe. Indeks cen żywności, obliczany przez działającą przy ONZ organizację FAO (Food and Agriculture Organisation), jest na poziomie najwyższym od pierwszych miesięcy 2015 r. W kraju, po wiosennych przymrozkach, czyniących spustoszenie w sadach, mamy pierwsze sygnały o zagrożeniu niektórych upraw z powodu suszy. Jak wynika z raportów Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa, że na obszarze Polski występuje zagrożenie suszą rolniczą, mogącą mieć wpływ na zbiory zbóż, kukurydzy, rzepaku, warzyw, krzewów owocowych, truskawek i roślin strączkowych. W kilku regionach, między innymi na Lubelszczyźnie, Dolnym Śląsku i części Małopolski, plony mogą być niższe o co najmniej 20 proc. w porównaniu do normalnych warunków pogodowych.
Z danych GUS wynika, że w czerwcu ceny skupu czterech zbóż (pszenica, żyto, jęczmień, pszenżyto) były wyższe niż przed rokiem o 12 proc., żywca wieprzowego o 14,6 proc., mleka o 33 proc. O ponad 9 proc. tańsze były ziemniaki, minimalnie potaniał drób. W maju zwiększył się skup żywca wieprzowego (o 2 proc.), ale w pierwszych pięciu miesiącach był nieznacznie (0,3 proc.) mniejszy niż w 2016 r. Jednocześnie o 11 proc. wzrósł eksport żywca, mięsa i przetworów z wieprzowiny, w tym mięsa o 17 proc. i przetworów o 8 proc., a jednocześnie o 5 proc. mniejszy był import wieprzowiny. Ceny zbytu żywca wieprzowego były w maju o 24 proc. wyższe niż przed rokiem, a w czerwcu o 14 proc. Na dalszy wzrost lub utrzymywanie się wysokiego poziomu wskazuje 40 proc. w czerwcu wzrost cen prosiąt (w Unii Europejskiej o 36 proc.). Drób był w maju tańszy niż przed rokiem o 14 proc., ale w czerwcu podrożał o 10 proc. Cukier paczkowany kosztował w maju w zbycie 2,64 zł i był droższy o 17 proc. niż rok wcześniej. Na światowych giełdach notowania cukru zniżkują o 30 proc. Szeroko opisywana ostatnio sytuacja na rynku masła nie powinna aż tak bardzo martwić i wpływać znacząco na wzrost cen żywności, biorąc pod uwagę, że jego średnie spożycie w Polsce nieznacznie przekracza 4 kg na osobę, co oznacza że nawet przy cenie detalicznej sięgającej 6-8 zł za kostkę (200 g) trzyosobowa rodzina wydaje rocznie 360-480 zł.
Pogodowe anomalie odczuwalne są również w wielu innych krajach. W Stanach Zjednoczonych z tego powodu przewiduje się znaczący spadek zbiorów zbóż, szczególnie niektórych odmian pszenicy. Notowania kontraktów terminowych na pszenicę Wheat Spring wzrosły od początku roku o prawie 45 proc., a od lipca 2016 r. 60 proc. Od początku roku drożeją na giełdach także ryż (o 28 proc.), masło (o 25 proc.), żywiec wołowy (o 22 proc.), kukurydza (o 12 proc.). Według prognoz Komisji Europejskiej, w całej Unii zbiory zbóż mają być w tym roku nieco wyższe, jednak spadną między innymi w Rosji, na Ukrainie, w USA, Kanadzie i Australii.
Ceny żywności mają największy wpływ nie tylko na domowe budżety, ale także na wskaźnik inflacji. Do jego wyliczania GUS przyjmuje, że żywność ma dominujący, sięgający 24,3 proc. udział w koszyku inflacyjnym, czyli w całkowitych wydatkach na towary i usługi konsumpcyjne. Na drugim miejscu, z udziałem wynoszącym 20,5 proc. znajdują się wydatki związane z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii. Koszty transportu, które obejmują także paliwo do prywatnych pojazdów, stanowią jedynie 8,6 proc. wydatków gospodarstw domowych, a więc wpływ ich zmian na inflację jest mocniej odczuwalny jedynie w przypadku znaczących wahań cen ropy naftowej, a z takimi mieliśmy do czynienia w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy. Gdy sytuacja na rynku surowców energetycznych ulegnie stabilizacji, to właśnie ceny żywności mogą przesądzić o sile inflacyjnej tendencji.