Kraków nie ma pieniędzy, ale chce metra. Potrzeba 9-11 mld zł
Władze Krakowa zgłosiły w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju pomysł budowy pierwszej linii metra. Ma prowadzić z Nowej Huty przez centrum miasta do Bronowic. Przedstawiciele urzędu miasta zapytali resort, jakie są szanse na współfinansowanie inwestycji ze środków unijnych przewidzianych na lata 2014-2020. Teraz czekają na odpowiedź, czy ich plan jest realny - informuje "Dziennik Polski".
Ja podaje gazeta jednym z argumentów w rozmowach z ministerstwem są starania Krakowa o organizację igrzysk zimowych w 2022 r. oraz argumenty ekologiczne takie jak choćby to, że metro przyczyni się do poprawy jakości powietrza i ochrony zabytków. Podziemny pociąg - według oceny miejskich urzędników - przyczyniłby się do rezygnacji przez część mieszkańców z jeżdżenia samochodami.
Koszt budowy pierwszej linii metra wschód-zachód nie jest mały. Gazeta pisze o kwocie 9-11 miliardów złotych, przy założeniu, że będzie miała ona ok. 17 km długości, w tym ok. 8 km pod ziemią. Pieniądze przeznaczone zostaną na drążenie tuneli, ułożenie torów i zakup taboru.
Aby inwestycja mogła być zrealizowana, dofinansowanie z UE musiałoby wynieść 4-5 mld zł. To jednak dopiero połowa potrzebnej kwoty. Miasto w najbliższych latach nie będzie mieć środków na wkład własny, zamierza jednak znaleźć inwestora zewnętrznego. Część wyłożonych pieniędzy odzyskiwałby on poprzez zarządzanie metrem, a pozostałe otrzymywałby od miasta przez 30 lat w formie corocznej dopłaty
- pisze "DP".
Źródło: Dziennik Polski/Opr. Jas
------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------
Koniecznie zajrzyj do naszego sklepu wSklepiku.pl!
Znajdziesz tam bogatą ofertę tanich książek oraz unikatowe gadżety portalu!