
Lewicki: Wybór Obamy to dla Rosji dobra wiadomość
"Wybór Baracka Obamy na prezydenta USA nie wskazuje, w świetle jego wcześniejszej kadencji, na najlepszy wybór dla świata" - uważa prof. Zbigniew Lewicki, szef Katedry Amerykanistyki na UKSW w Warszawie.
Profesor podzielił kwestie polityki międzynarodowej Obamy na trzy kategorie - Wojny z terroryzmem, Stosunków Stany Zjednoczone - UE oraz stosunki z Rosja. "Obama nie zrobił niczego tragicznego, niczego dyskwalifikującego, ale nadzieje, które rozbudził przed czterema laty, nie zostały spełnione" - powiedział ekspert. Według niego największym problemem Obamy jest to, że "wypłynął na tym, iż obiecał lepszy świat, obiecał bezpieczniejszy świat, obiecał świat zmieniony".
Wojna z terroryzmem
Jednak "nic takiego nie wydarzyło się na świecie, poczynając od oczywistej sprawy, jak istnienie więzienia Guantanamo" - wskazał Lewicki. W więzieniu w bazie Guantanamo przetrzymywani są podejrzani o terroryzm; za kadencji poprzedniego prezydenta USA George'a W. Busha stało się one symbolem nadużyć w walce z terroryzmem. "Obama obiecał, że zamknie je natychmiast, jak tylko dojdzie do władzy. Guantanamo nie tylko funkcjonuje, ale jest powiększone" - zaznaczył Lewicki. "Mnie to zdumiewa - podkreślił ekspert - że obrońcy praw człowieka na całym świecie, którzy określali Busha najgorszymi słowy za Guantanamo, nie mają o nie cienia pretensji do Obamy" - zwrócił uwagę ekspert.
USA - Europa - Polska
Zapytany o perspektywę stosunków USA z Unią Europejską podczas drugiej kadencji prezydenta-Demokraty, Lewicki zauważył, że "nie ma wątpliwości, iż Europa zniknęła praktycznie z radaru Obamy". "Obama powiedział przecież, że nie będzie przyjeżdżał na spotkanie, gdzie spotyka 27 przywódców UE i każdy z nich mówi to samo" - przypomniał.
Profesor podkreślił, że słowo NATO w ogóle nie pojawiło się w kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych. "Nie bardzo wiem, z czego się cieszymy. Wybrano prezydenta, który coraz bardziej przez cztery lata odwracał się tyłem do Europy".
"Rozumiem, że duże państwa europejskie się cieszą, bo Francja, Niemcy i Włochy cieszą się, że amerykański prezydent nie przeszkadza im w ich polityce. Ale mniejsze państwa - jak Polska - których bezpieczeństwo zależy właśnie od Unii i od NATO, nie wiem, czy mają się z czego cieszyć" - zauważył.
Rosja
"Nie ma najmniejszego powodu sądzić, iż Obama nagle w tym momencie zacznie mówić, że Europa Środkowa jest ważna (...). On będzie nadal dogadywał się z Rosją w myśl idei resetu stosunków, a my będziemy na to patrzyć z pewnym smutkiem. Obym się mylił" - prognozuje Lewicki.
Zapytany, czy Rosja może być zadowolona z reelekcji Obamy, odpowiedział: "Rosja może się cieszyć, ponieważ Obama wykazywał wielkie zrozumienie dla Rosji i jej potrzeb. Mówię to częściowo ironicznie - dla Rosji Obama jest wygodny, bo rozumie Rosję, rozumie jej potrzeby i jej dążenia".
(PAP)