Czy Bełchatów wygra atom?

Wprawdzie poparcie społeczne dla budowy elektrowni atomowej w rejonie Bełchatowa jest bardzo duże, a radni opowiedzieli się w minionym tygodniu za tą inwestycją, to nie ma nawet jej planu. I nie wiadomo w ogóle czy i kiedy się pojawi, zwłaszcza że trudno określić, kiedy rząd przyjmie zaktualizowaną strategię dla energetyki jądrowej w naszym kraju.

W Bełchatowie działa od dekad jedna z największych elektrowni opartych na węglu brunatnym w Europie, ale też już kilka lat temu pojawił się pomysł, by stare bloki zastąpić w przyszłości reaktorami. I Bełchatów właśnie mógłby stanowić miejsce budowy trzeciej elektrowni jądrowej w Polsce.

Bełchatów czy Konin - decyzja w 2026 r.

Temat wraca w ostatnich miesiącach ale i w ostatnich dniach. Z otwartym apelem do Donalda Tuska w tej sprawie pod koniec zeszłego roku wystąpiło niemal 30 organizacji związkowych z Elektrowni Bełchatów i Turów, a w ostatnich dniach większość radnych miejskich w przyjętej uchwale poparła inwestycję. Zaś media informują o wynikach sondażu z przełomu marca i kwietnia, wskazujących również na poparcie społeczne dla budowy.

Ale czy Bełchatów jako lokalizacja dla reaktorów znajdzie się w zaktualizowanym Programie Polskiej Energetyki Jądrowej – pewności nie ma. Z informacji na ten temat, jakie miesiąc temu na konferencji prasowej przedstawił dyrektor departamentu Energii Jądrowej w resorcie przemysłu Paweł Gajda, wynika, że w planach jest budowa dwóch dużych elektrowni – pierwszej, której przygotowania są mocno zaawansowane, na Pomorzu (Lubiatowo – Kopalino), a co drugiej - to preferowane są lokalizacje tak Konin jak Bełchatów. Zaś decyzja zasadnicza ma być wydana w 2026 roku, a budowa rozpocząć się w 2032 roku.

Bełchatów dopiero w trzeciej kolejności?

Przypomnijmy, że poprzedni rząd zakładał, że druga inwestycja realizowana będzie w rejonie Konina w ramach współpracy ZE PAK oraz Polskiej Grupy Energetycznej. Ale ostatecznie projekt, pomimo wstępnej umowy o współpracy z koreańskim dostawcą technologii, praktycznienie nie jest kontynuowany. Wojciech Dąbrowski, który jako ówczesny szef PGE tę umowę podpisywał, przypomina, że także Bełchatów był zgłaszany jako lokalizacja kolejnej – trzeciej elektrowni jądrowej. – Dobrze by było, gdyby rzeczywiście tam powstała, choć tak naprawdę potrzebujemy nawet więcej niż trzech elektrowni atomowych w naszym kraju, by mieć pewne i stabilne źródła wytwarzania energii przy założeniu stopniowego odejścia od węgla – mówi Dąbrowski. – Chciałbym wierzyć, że obecny rząd podejmie właściwe decyzje w sprawie tych inwestycji. Ale też obawiam się z jego strony działań pozorowanych, a w takiej sytuacji ani poparcie społeczne ani apele związkowców ani nawet uchwały władz lokalnych nie wystarczą.

Ostatnio obecny szef PGE Dariusz Marzec zapowiedział, że Bełchatów (jak i Konin) będą badane pod kątem lokalizacji reaktorów. Nie wiadomo tylko, kiedy rząd zajmie się aktualizacją strategii energetyki jądrowej. Według wcześniejszych informacji medialnych formalnie Ministerstwo Przemysłu założyło, że trzy miesiące będą trwały konsultacje dokumentu.

Jeśli ostatecznie zostanie zatwierdzony i ujęte w nim będą rzeczywiście dwie duże elektrownie – jedna z „państwowym” udziałem, a druga w ramach partnerstwa PGE z wybranym dostawcą technologii, to w kraju powstaną reaktory o łącznej mocy 6-9 GW.

Agnieszka Łakoma

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

InPost przejmuje! „Jesteśmy trzecim graczem na Wyspach”

Dramat w budżecie. Co na to minister finansów?

Gospodarka USA jako bańka spekulacyjna 

»»wPolsce24 teraz także na kanale 62 Canal+ – oglądaj tylko na antenie telewizji wPolsce24