INWAZJA NA UKRAINĘ
Ucieczka czy "pauza strategiczna"? Rosja się cofa!
Władze Rosji kierują siły bezpieczeństwa do okupowanego obwodu ługańskiego Ukrainy, co najpewniej osłabi rosyjską ofensywę w innych miejscach i sprawi, że wciąż nie będzie ona przynosić sukcesów operacyjnych – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według ośrodka analitycznego Rosja kieruje oddziały Gwardii Narodowej (Rosgwardii) do obwodu ługańskiego z powodu słabnącego poparcia dla wojny wśród separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. ISW ocenia, że milicje separatystów mogą odmawiać walki poza granicami obszaru, do którego roszczą sobie pretensje. Obecność Rosgwardii może również służyć tłumieniu niepokojów w regionie.
Przekierowanie oddziałów Rosgwardii do pilnowania porządku w obwodzie ługańskim odciąga te oddziały z innych części Ukrainy, co najprawdopodobniej przyczyni się do tego, że Rosja w dalszym ciągu nie będzie w stanie przełożyć ograniczonych zdobyczy taktycznych na sukces operacyjny – twierdzi amerykański think tank.
Rosyjscy urzędnicy mogli tymczasem przeprowadzić operację pod fałszywą flagą w okupowanym Doniecku, by oskarżyć o to Ukraińców i wykorzystać jako pretekst do ataków na ukraińskie budynki rządowe w Dniu Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia. Władze Ukrainy ostrzegały, że Rosja może tego dnia dokonać ostrzałów rakietowych i artyleryjskich na Kijów.
Pojawiły się również niezweryfikowane informacje, że rosyjscy dowódcy na poszczególnych obszarach działań na Ukrainie kontaktują się bezpośrednio z prezydentem Władimirem Putinem, pomijając ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Według tych doniesień Szojgu utracił zaufanie Putina po porażce pierwszej fazy inwazji, gdy siłom rosyjskim nie udało się zająć Kijowa – napisano w raporcie.
Na froncie siły rosyjskie przeprowadziły ograniczone ataki lądowe w okolicach Bachmutu oraz w pobliżu Doniecka. Poczyniły ograniczone postępy na wschód od Mikołajowa oraz na północnym zachodzie obwodu chersońskiego. Siły ukraińskie w dalszym ciągu atakują w tym obwodzie rosyjskie obiekty wojskowe i lądowe linie komunikacji. Na okupowanych terenach wciąż działają ukraińscy partyzanci – dodano.
PAP/ as/