Czy czterodniowy tydzień pracy ma sens? Tak, ale…
Ciekawe badania think tanku dotyczące długości tygodnia pracy rzucają nowe spojrzenie na te zagadnienie. Nie pozostają one jednak bez wad
Zazwyczaj o czterodniowym tygodniu pracy mówi się w kontekście produktywności i zdrowia psychicznego. Coraz więcej badań wskazuje na to, że 40-godzinny tydzień pracy nie tylko nie przynosi korzyści, a wręcz szkodzi produktywności.
Warto jednak zwrócić uwagę, że odnosi się to zazwyczaj do zawodów kreatywnych. W przypadku innych prac, wyniki badań nie są jednoznaczne.
Ciekawymi spostrzeżeniami podzielił się z kolei think tank Autonomy. Według ich badań, bardzo dużo na 4-dniowym tygodniu pracy zyskają…
…rodzice!
Osoby posiadające dziecko poniżej drugiego roku życia oszczędzą 1,440 funtów na opiekę nad dzieckiem i 340 funtów na dojazdy w skali roku. Razem daje to roczne oszczędności o 1,780 funtów, czyli ponad 9,000 złotych.
Wyliczenia Autonomy odnośnie kosztów transportu zostały oparte na danych zebranych w 2019 roku od 2,000 pracowników. Byli oni zatrudnieni zarówno na pełen etat, jak i na pół etatu bądź pracowali na własnej działalności. Średnio, w skali roku pracownik wydawał 1,700 funtów na dojazdy.
Z kolei w 2021, średnie koszty opieki nad dzieckiem w rodzinach z jednym dzieckiem wyniosły 7,200 funtów.
Jak więc widać, według Autonomy, czterodniowy tydzień przysłuży się najbardziej osobom z dziećmi. Jest jednak małe ale.
Autonomy od dawna lobbuje za kampanią 4 Day Week [czterodniowy tydzień]. Co więcej, środowisko think tanku uznawane jest za mocno lewicowe, a kampania czterodniowego tygodnia pracy jest jednym z projektów, dzięki którym mogliby zaistnieć w szerokiej polityce.
Z tego też powodu, warto brać wyliczenia Autonomy z dystansem. Należy wziąć pod uwagę, że nie wszystkie prace mogą być wykonane w krótszym czasie. O ile zawody kreatywne, artystyczne, czy związane z programowaniem istotnie mogą zyskać na skróceniu tygodnia pracy, tak są branże w których nie jest to takie proste.
Źródło: The Guardian