Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025 r.
Spodziewany jastrzębi zwrot w polityce monetarnej USA stał się faktem. Bank Anglii utrzymuje stopy bez zmian, ale rośnie poparcie w tym gremium dla obniżki kosztu pieniądza. Złoty odrabia straty do dolara, które zanotował wczoraj.
Zwrot Fed, umocnienie dolara
Od jakiegoś czasu na rynkach wisiało widmo następującego scenariusza: obniżka stóp w USA na grudniowym posiedzeniu będzie ostatnia, a po niej bank centralny zarzuci kotwicę i będzie czekał na rozwój sytuacji. Sytuacja nabrała rozpędu szczególnie po wyborze D. Trumpa na prezydenta, którego decyzje mogą, choć wcale nie muszą wpłynąć na pobudzenie presji inflacyjnej. Wczoraj na konferencji prasowej Jerome Powell całkiem słusznie zauważył, że gospodarka jest silna, a prawdopodobieństwo recesji znacznie spadło w ostatnim czasie. To może sugerować, że dalsze obniżki stóp po prostu nie mają sensu, przynajmniej w krótkim terminie. I widzą to również członkowie Fed, którzy dali temu wyraz w prezentacji tzw. kropek, czyli poziomu stóp w przyszłości. Wynika z niej, że na rok 2025 decydenci widzą już tylko obniżki o 50 pkt bazowych, a konsensus choćby przed posiedzeniem zakładał 75 pkt, a we wrześniu nawet 100 pkt bazowych. Mamy więc jastrzębi zwrot, który przełożył się na umocnienie USD, które w relacji do EUR osiągnęło minimum na poziomie 1,0345. I choć dzisiaj widzimy odbicie w kierunku 1,04, to nie da się ukryć, że scenariusz bazowy na ten moment to nadal trend spadkowy.
Frakcja gołębia rośnie w Anglii
Dzisiaj decyzję odnośnie kosztu pieniądza zaprezentował Bank Anglii. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe zostały utrzymane na poziomie 4,75 proc.. Głównym powodem tej decyzji była prezentacja mocnych danych z rynku pracy i wyższej inflacji w listopadzie. Pojawiło się jednak zaskoczenie, ale chodzi nie o samą decyzję, a o rozkład głosów – jeden dodatkowy głos za obniżeniem stóp procentowych. Mieliśmy więc układ 6 głosów za utrzymaniem i 3 głosy za obniżką, co pokazuje, że rośnie gołębia frakcja wśród decydentów z Wysp. Nie dziwi więc fakt, że GBP jest dzisiaj jedną ze słabszych walut na rynku FX. Czy słusznie analitycy liczą, że kolejne posiedzenie może przynieść obniżkę stóp? Można mieć wątpliwości, szczególnie, że dane inflacyjne czy te z rynku pracy mogą stanowić hamulec dla Banku Anglii, by podjąć kroki odnośnie dalszego luzowania monetarnego.
Krajowa waluta odrabia straty do dolara
Silny ruch na dolarze wczoraj po decyzji Fed przyniósł również zawirowania na parze USD/PLN, która momentami wyskoczyła ponad poziom 4,12. Dzisiaj krajowa waluta kontratakuje, co przekłada się na powrót w okolice 4,08-4,09. Za parą USD/PLN poszła też para EUR/PLN, gdzie widzimy spadek w okolice 4,25, co jest powrotem na minima tego roku. Dzisiaj w kalendarzu jeszcze kilka publikacji z USA, które mogą podwyższyć zmienność na dolarze amerykańskim. O 14.30 PKB za III kwartał, a także odczyt liczby zasiłków dla bezrobotnych. O 16 poznamy także obraz sytuacji na rynku nieruchomości w Stanach.
Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje