Niemcy. Uszkodzenia na kolei prawdopodobnie skutkiem sabotażu
Takie działania sabotażowe na kolei są możliwe, ponieważ kable światłowodowe znajdują się często na otwartej trasie i nie są w całości monitorowane – oświadczył w niedzielę w kontekście sobotniego incydentu szef niemieckiej policji Andreas Rosskopf, cytowany przez portal RND. Brak śladów na ingerencję obcego państwa w infrastrukturę Deutsche Bahn
Sabotaż jest jak najbardziej brany pod uwagę. Dlatego potrzebujemy nowoczesnych struktur monitorujących na kolei, takich jak drony czy technologia czujników w kanałach kablowych, a także zwiększenia liczby pracowników ochrony kolei – dodał Rosskopf, komentując sobotnie wydarzenia na DB.
Musimy też zakładać, że sprawcy mogą działać w ramach organizacji terrorystycznych - podkreślił.
Do tej pory nie znaleziono śladów wskazujących na to, że za sabotażem na niemieckiej kolei mogłoby stać obce państwo. Policja potwierdziła, że nie wyklucza w prowadzonym śledztwie motywów politycznych, stojących za uszkodzeniami w sieci DB. Nie stwierdzono jednak „oznak jakiegokolwiek zaangażowania obcego państwa lub organizacji terrorystycznych” – podała agencja Reutera.
W niedzielę rzecznik berlińskiego biura policji kryminalnej potwierdził, że prowadzone jest śledztwo w sprawie zniszczenia kabli łączności radiowej w dwóch lokalizacjach: Berlinie i Herne (Nadrenia Północna-Westfalia), które w sobotę spowodowały trzygodzinne zatrzymanie ruchu kolejowego w północnych Niemczech.
Czytaj też: Francja. Braki paliwa na stacjach przez strajki w rafineriach
PAP/mt