INWAZJA NA UKRAINĘ
Putin już w myślach pożegnał się ze swoją imperialną "perłą"
Rosyjski przywódca Władimir Putin już w myślach pożegnał się ze swoją imperialną „perłą”, czasowo okupowanym Krymem. Wie, że siły zbrojne Ukrainy planują zmasowany ostrzał tego terytorium w ramach kontrofensywy, powiedział w niedzielę publicysta, były doradca kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Aleksiej Arestowicz
Jeśli nie ma publicznych obietnic obrony Krymu w rocznicę aneksji, oznacza to, że Putin po prostu nie chce odpowiedzieć - powiedział Arestowicz w programie telewizyjnym.
Wspomniał, że podczas wizyty na półwyspie Putin nie obiecywał mieszkańcom Krymu dostaw wody, ochrony, nie głosił „siły” rosyjskiej armii, a przynajmniej odparcia ataku HIMARS-ów na most krymski.
Według Arestowicza armia rosyjska aktywnie wzmacnia swoją obronę i kopie okopy na półwyspie, co również wskazuje, że Kreml mentalnie pogodził się z ewentualną kapitulacją Krymu.
Krym jest perłą w koronie Putina. To jest korona jego 22-letnich rządów, kwintesencja jego polityki, a teraz ta perła jest wyciągana z rąk Putina chirurgiczną pęsetą, a on nawet nie próbuj stawiać oporu - powiedział Arestowicz.
Według jego prognozy Ukraina wraz z Zachodem doprowadzi do dojścia sił zbrojnych Ukrainy do granicy administracyjnej Krymu, a następnie rozpocznie się masowe uderzenie ognia na półwysep. Co więcej, Putin doskonale zdaje sobie sprawę z tej perspektywy - stwierdził.
Czytaj też: Prezydent Czech wojskowym okiem o kontrofensywie
PAP/or