Turcja. Zwolennicy Erdogana i opozycji świętują zwycięstwo
Na ulice stolicy Turcji wyjechały samochody zwolenników obecnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana oraz jego partii, a także jego głównego kontrkandydata - Kemala Kilicdaroglu. Obie strony świętują zwycięstwo w wyborach.
Pojazdy, pełne trąbiących i machających flagami ludzi, przejeżdżają przez Ankarę. W wielu punktach stolicy rozlokowano policję, która czujnie obserwuje tłumy.
Ludzie oczekują potwierdzonych wyników niedzielnych wyborów. Obie strony podają sprzeczne informacje, zapewniając, że ich kandydat wygrał.
Wielu ludzi spaceruje z tureckimi flagami i podobizną Mustafy Kemala Ataturka, twórcy świeckiego państwa tureckiego.
„Wolimy nie mówić, kto wygrał. Na razie czekamy na wyniki i oświadczenie naszego prezydenta” - mówi PAP dwójka mieszkańców stolicy. Na pytanie o to, kto jest ich prezydentem, uśmiechają się i odchodzą bez odpowiedzi.
Na wiecu opozycji nastroje są gorące. „Od dawna jasne było, że mediom państwowym nie będziemy mogli ufać” - mówi Ilkay, młoda mieszkanka tureckiej stolicy. „Fałszerstwa były oczywiste, z nimi też musimy wygrać” - przekonuje.
Turecka telewizja podaje, że po przeliczeniu trzech czwartych głosów Erdogan ma nieco ponad 51 proc., a Kilicdaroglu prawie 43 proc. Ekrem Imamoglu, kandydat opozycji na wiceprezydenta i burmistrz Stambułu, ostrzegł jednak w niedzielę w Ankarze, że sondaże podawane przez państwową agencję Anatolia nie są wiarygodne.
Czytaj też: Macron: Rosja przegrała i jest wasalem Chin
Czytaj też: Daniel Obajtek: Ceny paliw będą jeszcze niższe!
pap, jb