INWAZJA NA UKRAINĘ
Ukraina uruchamia korytarz humanitarny przez Morze Czarne
W czwartek uruchomiliśmy tymczasowy korytarz humanitarny przez Morze Czarne, z którego w najbliższych dniach zaczną korzystać nasze statki handlowe oczekujące dotychczas w portach; celem tej inicjatywy będzie też odblokowanie transportu zboża i produktów rolnych - oznajmił w rozmowie z agencją Reutera rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej Ołeh Czałyk.
„Korytarz będzie (funkcjonował) w bardzo transparentny sposób. Umieścimy kamery na statkach i będziemy transmitować na żywo ruch (tych jednostek). Chcemy w ten sposób pokazać, że jest to misja wyłącznie humanitarna, która nie realizuje żadnych celów wojskowych” - zapowiedział Czałyk.
Marynarka wojenna Ukrainy przypomniała w osobnym oświadczeniu, że korzystanie z wód Morza Czarnego wiąże się z zagrożeniem rosyjskimi atakami i minami morskimi. Mimo to zdecydowano się uruchomić korytarz humanitarny, żeby umożliwić wypłynięcie z portów statkom handlowym pozostającym w nich od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji. Mowa o jednostkach „uwięzionych” w Odessie, Czarnomorsku i Piwdennym - przekazał Reuters.
Jak dodano, strona ukraińska przekazała już Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) przebieg proponowanych tras żeglugowych.
„Potrzebujemy więcej szczegółów dotyczących ogłoszonego dziś przez Ukrainę tymczasowego korytarza (transportowego). Nie może on funkcjonować dopóty, dopóki Rosja jednoznacznie nie zobowiąże się, że nie będzie atakowała statków” - oznajmiła w rozmowie z agencją nie wymieniona z nazwy niemiecka firma z branży handlu zbożem.
W połowie lipca Kreml wprowadził de facto blokadę ukraińskich portów, wycofując się z tzw. umowy zbożowej. Porozumienie zawarte pod auspicjami ONZ i umożliwiające Ukrainie eksport produktów żywnościowych przez Morze Czarne obowiązywało od lipca 2022 roku.
Po odstąpieniu od umowy Rosjanie zintensyfikowali ataki na infrastrukturę portową Ukrainy. 2 sierpnia władze w Kijowie poinformowały o zniszczeniu silosu zbożowego w Izmaile. Według Prokuratury Generalnej uszkodzone zostały tam również m.in. portowe magazyny oraz budynki administracyjne. Minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow przekazał, że w Izmaile zniszczono niemal 40 tys. ton zboża.
Izmaił leży nad Dunajem, który wyznacza w tym miejscu naturalną granicę między Ukrainą i Rumunią. Po wycofaniu się Rosji z porozumienia zbożowego port ten służył jako główna alternatywna trasa eksportu ukraińskiej żywności.
Czytaj też: Niemcy muszą pogodzić się z porażką. Ich najczulszy punkt
Czytaj też: Transakcje bezgotówkowe coraz popularniejsze
PAP/kp