Kreml pręży muskuły przed wyborami
Rosyjskie MSZ wezwało ambasador Stanów Zjednoczonych Lynne Tracy, aby zakomunikować jej, że amerykańscy dyplomaci zostaną wydaleni z Rosji, jeśli - jak utrzymuje Moskwa - będą ingerować w jej sprawy wewnętrzne.
Zarzuty resortu spraw zagranicznych, jak głosi komunikat cytowany przez agencję Reutera, dotyczą „wywrotowych akcji” i rozpowszechniania informacji związanych z wyborami prezydenckimi w Rosji, które odbędą się w dniach 15-17 marca br.
MSZ oznajmiło, że zamierza udaremniać takie działania. Zagroził, że posunie się do „wydalenia pracowników ambasady Stanów Zjednoczonych zaangażowanych w takie akcje, jako osób niepożądanych”.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Pod presją rolników rząd się cofa