Aerostaty będą obserwować wschodnią granicę Polski
Polskie wojsko otrzyma cztery aerostaty radarowej obserwacji obiektów w powietrzu i na powierzchni. Zostaną one rozmieszczone wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał w tej sprawie umowę o wartości 960 mln dol. Zakup zostanie sfinansowany z pożyczki rządu USA w procedurze Foreign Military Financing.
»»Czytaj też: Aerostaty dla Polski. PiS załatwiło, jest zgoda USA
Cztery balony na uwięzi z podwieszonymi radarami uzupełnią obecny system obrony powietrznej i rozpoznania. Aerostaty, które mogą wykrywać obiekty – w tym samoloty, drony, jednostki nawodne i pociski rakietowe - na odległość ponad 300 km, zostaną rozmieszczone wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski.
Rozpoznanie, radiolokacja, wszystkie działania związane z obrazowaniem, namierzaniem celów to klucz do jak najlepszego przygotowania się, klucz de facto do zwycięstwa - mówił szef MON.
Przypomniał niedawne zakupy sprzętu służącego rozpoznaniu, w tym samolotu wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW.
Wojna na Ukrainie pokazała, jak bardzo wielowarstwowe musi być rozpoznanie – dodał, podkreślając, że nowy system wykryje także obiekty na morzu.
Podkreślił, że Polska będzie drugim użytkownikiem tych aerostatów, podobnie jak w przypadku systemu kierowania walką IBCS, z którym będzie zintegrowany system obrony powietrznej.
Ambasador USA Mark Brzezinski, który odebrał od Kosiniaka-Kamysza podpisaną umowę, powiedział, że amerykańsko-polska współpraca wojskowa nigdy nie była tak intensywna jak obecnie.
Aerostaty zostały kupione w ramach programu Barbara. A ten program z kolei został pomyślany jako uzupełnienie innych środków rozpoznania i był przygotowywany od 2017 r. System ma być gotowy w 2027 r.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Plan naprawczy: 10 tys. ludzi na bruk i likwidacja
Eurostat: Niemcy też emigrują do Polski!?